Motocyklista chciał uciec policji polnymi drogami. Teraz grozi mu więzienie
Próba ucieczki przez las oraz polnymi drogami wydaje się być dobrym pomysłem. Pod warunkiem, że jedziesz crossem i nie ściga cię BMW z napędem na wszystkie koła. Ten motocyklista nie jechał crossem. Zgadnijcie, co go ścigało.
W miejscowości Wawrzyszów (gm. Wolanów w woj., mazowieckim) policjanci chcieli zatrzymać motocyklistę. Gdy kierujący Yamahą zauważył radiowóz, zaczął uciekać nie zważając na sygnały, wzywające go do zatrzymania.
Motocyklista chciał uciec przed policją, wylądował na masce radiowozu
W czasie ucieczki motocyklista stwarzał poważne zagrożenie na drodze, między innymi podczas wyprzedzania pojazdów omal nie potrącił pieszych. Pościg zakończył się dopiero na polnej drodze. Policja pisze w swoim komunikacie, że „kierujący BMW policjant nie dał mu żadnych szans”. Szczerze mówiąc byłoby dziwne, gdyby osoba jadąca mocnym samochodem z napędem na cztery koła, dała uciec motocykliście na nakedzie z szosowymi oponami. Na nagraniu widać zresztą, jak ogromne problemy z utrzymaniem się na maszynie ma uciekający. A i tak udawało mu się czasami zostawiać policyjne 330i xDrive daleko w tyle. Policja nie pochwaliła się fragmentem nagrania z zatrzymania, więc obstawiamy, że motocyklista odjechał im (może nawet zniknął z oczu na moment), ale nie opanował maszyny, przewrócił się i tak doszło do zatrzymania.
Motocyklista uciekał przed policją z błahego powodu. Teraz ma poważne kłopoty
Okazało się, że uciekającym był 18-latek mieszkaniec gminy Wolanów, który nie ma uprawnień do kierowania. Mężczyzna odpowie za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Jednak najpoważniejsze konsekwencje grożą mu za popełnione przestępstwo – niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Kodeks karny przewiduje za to karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Najnowsze
-
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
Opisywana sytuacja to zderzenie dwóch absurdów. Absurdem jest, że rowerzyści nie muszą znać przepisów, ale absurdem jest też to, że niektórzy z nich uważają za obowiązujący stan prawny własne wyobrażenia. Tak jak rowerzysta z tego nagrania. -
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
-
Zderzenie motocyklistów przed przejściem. „Znowu to pierwszeństwo pieszych”
Zostaw komentarz: