Auto od Toyoty, silnik od BMW
Czy to możliwe by koncerny: japoński i niemiecki połączyły siły? Jak donoszą ostatnie newsy, wygląda na to, że tak. A wszystko za sprawą silników wysokoprężnych.
Mamy już BMW z napędem na przednią oś (czytaj o tym tutaj), a teraz silniki diesla produkowane przez bawarską markę lądują w Toyocie.
Niemiecki koncern będzie dzielił się wiedzą na temat jednostek wysokoprężnych z partnerami z Toyoty. W zamian za to, Japończycy podzielą się z nimi doświadczeniami w technologii hybrydowej. BMW skorzysta na tym wiele, bo otrzyma od Toyoty silniki elektryczne oraz osprzęt i układy przeniesienia napędu, wraz z oprogramowaniem.
Przeczytaj nasze testy modeli Toyota: – test Toyota Prius – czytaj tu; – test Toyota Yaris Hybrid – czytaj tu. |
Toyota Verso z silnikiem od BMW. |
fot. Toyota
|
Wschodni producent już wprowadził zachodnie rozwiązanie „w życie”, za sprawą Toyoty Verso. W roku 2014 zaszła zmiana i w gamie silników diesla pojawiła się jednostka 1.6 od BMW (to czterocylindrowa jednostka wysokoprężna o mocy 113 KM i momencie obrotowym 270 Nm, która emituje 119 g dwutlenku węgla na kilometr).
BMW od lat dostarcza swoje silniki innym producentom samochodów. Z jednostek napędowych niemieckiego producenta korzystają PSA/Peugeot-Citroen, niszowy Wiessman oraz McLaren. AutoExpress donosi, że współpraca ma się rozszerzyć w przyszłości i w niemieckie silniki wyposażone mają być Toyota RAV4 i Toyota Auris.
BMW wspólnie z Toyotą wyprodukują model BMW Z5? Czytaj o tym tutaj. |
Toyota chce uatrakcyjnić przede wszystkim ofertę modelu w Europie, gdzie w segmencie minivanów wciąż dominują silniki wysokoprężne właśnie, w większości te o pojemności 1.6 l (50% ogólnej sprzedaży).
Toyota Verso produkowana jest w Turcji. Cena, jaką Japończycy płacą Niemcom za to rozwiązanie, jest owiana tajemnicą.
Silnk wysokoprężny Toyoty Verso pochodzący od BMW. |
fot. Toyota
|
Najnowsze
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
Do prawdziwie kuriozalnej sytuacji doszło na przejściu dla pieszych w Katowicach. Spotkali się na nim agresywni piesi i nieporadny kierowca. Nietrudno zgadnąć, kto poniósł tego konsekwencje. -
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
Zostaw komentarz: