„Tatuś kupił” mu Passata. Chciał sprawdzić jego prędkość maksymalną?
W deszczu, na śliskiej nawierzchni z prędkością prawie 180 km/h pędził kierowca Volkswagena Passata. Policjantów którzy go zatrzymali zaskoczył także napis umieszczony na pokrywie bagażnika pojazdu.
Policjanci leszczyńskiej drogówki podczas patrolu nieoznakowanym radiowozem, zauważyli na drodze wojewódzkiej 309 samochód, który poruszał się ze zdecydowanie zbyt dużą prędkością. Podczas pomiaru wideorejestratorem, funkcjonariusze otrzymali wynik 177,4 km/h, przy ograniczeniu do 100 km/h.
Kierowca pędził ponad 135 km/h w mieście, żeby sprawdzić jak szybko jechał radiowóz
Nie zaskoczyło to policjantów, którzy codziennie mają do czynienia z piratami drogowymi. Ich uwagę zwróciła jednak naklejka na klapie Passata z napisem „TATUŚ KUPIŁ”. Bardzo miły gest ze strony tatusia, że kupił swojemu synkowi auto i to model tak pożądany przez polskich kierowców.
Pędził przez miasto 157 km/h w niedopuszczonym do ruchu Porsche
Szczęśliwym posiadaczem niemieckiej „limuzyny” okazał się… 40-latek. Policjanci zażartowali sobie, że od nich w prezencie mężczyzna mógł liczyć jedynie na 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. Mówi się trudno. Może tatuś opłaci?
{{ image(34093) }}
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: