Toyota rozpoczyna testy ciężarówki-generatora na wodorowe ogniwa paliwowe
Toyota we współpracy z firmą Denyo, producentem przenośnych generatorów, opracowały wodorową ciężarówkę-generator, która może zapewnić zasilanie nawet przez 72 godziny. Bezemisyjny samochód jest wyposażony w ogniwa paliwowe Toyoty i 27 zbiorników wodoru.
Partnerzy przeprowadzą serię testów ciężarówki pod kątem możliwości komercjalizacji tego rozwiązania. Jeśli przebiegną one pomyślnie, nowy rodzaj bezemisyjnego mobilnego generatora o dużej mocy i pojemności energetycznej przyczyni się do rozwoju zrównoważonej gospodarki, zgodnie z Celami Zrównoważonego Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Testy rozpoczną się jeszcze we wrześniu tego roku. W ich trakcie działanie prototypu zostanie porównane z konwencjonalnym generatorem z silnikiem spalinowym, aby wychwycić szczególne właściwości samochodu-generatora wodorowego. Projekt został zakwalifikowany przez japońskie Ministerstwo Środowiska jako „Low Carbon Technology Research and Development Program”.
Przeczytaj też: Wodór paliwo przyszłości. W Polsce zaczynają się prace nad rozwojem technologii wodorowej
Prototypowy samochód-generator został oparty na modelu Toyota Dyna, który wyposażono w elektryczny napęd na ogniwa paliwowe z Toyoty Mirai. Ciężarówka mieści 27 wysokociśnieniowych zbiorników wodoru o łącznej pojemności 1 626 litrów i 65 kg wodoru i może zapewnić zasilanie przez 72 godziny, przy limicie 200 km dystansu pokonanego do celu i z powrotem. W tym czasie wyprodukuje około 612 kWh energii i dostarczy moc 8,5 kW, a produktem ubocznym będzie 450 litrów wody. Samochód waży 7,2 tony, a jego wymiary to 6 380 mm długości, 2 220 mm szerokości i 2 240 mm wysokości.
Zarówno Toyota, jak i Denyo aktywnie angażują się w globalne działania na rzecz środowiska. Obie firmy wspólnie opracowały ciężarówkę-generator opartą na ogniwach paliwowych w przekonaniu, że popularyzacja technologii wodorowych w samochodach ciężarowych i pojazdach stosowanych w przemyśle jest konieczna do dalszego obniżania globalnych emisji CO2. Partnerzy prowadzą także dalsze prace nad wykorzystaniem na dużą skalę zelektryfikowanych samochodów w łańcuchach dostaw oraz jako dodatkowe źródło zasilania – zarówno do zwykłych zastosowań, np. podczas koncertów i imprez outdoorowych, jak i w sytuacjach awaryjnych, co ma szczególne znaczenie na terenach często nawiedzanych przez naturalne katastrofy.
Przeczytaj też: Moving e – Toyota i Honda rozpoczynają testy wodorowego autobusu
Większość współczesnych samochodów-generatorów opiera się na silnikach Diesla, które emitują gazy cieplarniane oraz szkodliwe substancje, takie jak tlenki azotu czy toksyczne cząstki stałe. W samochodach wodorowych do generowania prądu służą bezemisyjne ogniwa paliwowe – jedynym produktem ubocznym ich pracy jest woda destylowana, którą można wykorzystać do różnych celów.
Najnowsze
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
Kiedyś nawigacja w samochodzie uchodziła za pożądany luksus, dziś to tylko zbędny gadżet. Najlepszą nawigację mamy zwykle we własnym smartfonie i mało kto wyobraża sobie jazdę bez korzystania z niej. Mało kto zdaje sobie też sprawę, że można za to dostać dotkliwy mandat. -
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
-
Prowokuje innego kierowcę, a gdy tamten reaguje agresywnie, zaczyna lamentować, że dzieci wiezie
-
Typowe błędy w używaniu klimatyzacji. Albo nie ochłodzi, albo sobie zaszkodzisz
-
Rewolucja w punktach karnych. Prawo jazdy stracisz łatwo jak nigdy
Zostaw komentarz: