Kierowca wjechał pod prąd. Nie ze swojej winy?
Zaniedbania polskich dróg nie zawsze dotyczą wyłącznie stanu nawierzchni, ale także mogą powodować problemy.
Autor nagrania jechał drogą jednokierunkową, kiedy natrafił nagle na kierowcę Volkswagena, który wjechał pod prąd. Nie zrobił tego specjalnie i próbował naprawić swój błąd, cofając.
Zaparkował auto przy samych drzwiach budynku. Uczynny kierowca je odholował
Wyjaśnienie tego dlaczego kierujący Volkswagenem złamał przepisy, znajduje się pod koniec nagrania. Znak informujący o zakazie wjazdu został całkowicie zasłonięty przez konary przydrożnych drzew. Trudno dostrzec nawet słupek, na którym umieszczono ten znak.
Skuterzysta wyjechał na czołówkę z busem i spanikował
Zarządca drogi powinien zadbać o to, żeby wszystkie znaki były na niej dobrze widoczne. Niestety w Polsce nie raz zarządcy się tym nie interesują, a służby (policja, straż miejska) nie zgłaszają takich przypadków. Kierowca Volkswagena nie był mimo to bez winy – nie widział znaku zakaz wjazdu, ale zignorował inny, nakazujący mu skręcić w prawo.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
Do prawdziwie kuriozalnej sytuacji doszło na przejściu dla pieszych w Katowicach. Spotkali się na nim agresywni piesi i nieporadny kierowca. Nietrudno zgadnąć, kto poniósł tego konsekwencje. -
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
niestety to wcale nie jest rzadkie, gdy znaki są zasłaniane przez drzewa. Ale idzie jesień …
I nie ma to jak zarośnięty przez krzaki łuk wewnętrzny na zakręcie.