Prawie 100-tonowy zestaw bez zezwolenia to jedynie wisienka na torcie
Przekraczanie dopuszczalnej masy całkowitej, manipulacje przy tachografach, jazda bez zezwolenia - czy to codzienność polskich dróg?
Na świętokrzyskim odcinku ekspresowej „siódemki” przeprowadzono akcję, której celem było wycofanie z ruchu przeładowanych ciężarówek, które między innymi przyczyniają się do niszczenia nawierzchni drogi. Zatrzymano cztery zestawy o znacznie większym tonażu niż zezwalają obowiązujące przepisy.
Jechał 100-tonowym zestawem bez zezwolenia i wiózł jeszcze na nim osobówkę!
Niechlubnym rekordzistą wagowym był dziewięciosiowy zespół pojazdów, którym przewożono tzw. palownicę. Zestaw z ładunkiem ważył 96 ton. Kierowca okazał inspektorom do kontroli zezwolenie na przejazd pojazdu nienormatywnego, ale o masie nie przekraczającej 60 ton. Poza tym ciężki, 32-metrowy zestaw jechał tylko z jednym pilotem zamiast z dwoma.
Tak przewoził kombajn, że spadł mu na ziemię i zablokował drogę krajową
Na wagę skierowano też dwie ciężarówki z przyczepami, którymi przewożono szamba betonowe. Ważyły 56 ton i 47 ton zamiast dopuszczalnych 40 ton. Z kolei 45 ton ważyła tzw. „stonoga”, czyli zestaw składający się z ciągnika siodłowego i dwóch połączonych ze sobą kontenerów.
W trakcie kontroli inspektorzy stwierdzili nie tylko nieprawidłowości dotyczące tonażu i przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi pojazdów na drogę. W dwóch przypadkach ujawniono nierejestrowanie czasu pracy przez kierowców. Tachograf zainstalowany w jednej z ciężarówek nie został na czas sprawdzony przez serwisanta – nie miał ważnej legalizacji. Jeden z pojazdów nie miał też ważnych badań technicznych.
Jedna kontrola, 12 mandatów i nawet 36 tys. zł kar!
Nieprawidłowe transporty wstrzymano. Wobec przewoźników toczą się teraz postępowania administracyjnej zagrożone wysokimi karami pieniężnymi.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
widocznie kary są za niskie lub trudne do wyegzekwowania