
Kierowca Bentleya przekroczył prędkość o prawie 100 km/h i myślał, że uniknie mandatu
Złapany przez fotoradar właściciel ekskluzywnego coupe sądził, że uda mu się wymigać od odpowiedzialności. Takiego finału się nie spodziewał.
Ponad rok temu w Słomkowie Mokrym fotoradar zarejestrował pędzącego z prędkością 146 km/h Bentleya (przy ograniczeniu do 50 km/h). Tak rażące przekroczenie prędkości powinno zakończyć się wysokim mandatem i odebraniem prawa jazdy na 3 miesiące.
Babcia chciała ochronić wnuczka-pirata. Zapłacili oboje
Właściciel luksusowego coupe chciał być jednak sprytny i na przesłane zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, odmówił wskazania komu powierzył swój pojazd oraz kto nim kierował. Liczył, że w ten sposób zostanie na niego jedynie nałożona grzywna w wysokości 500 zł za niewskazanie sprawcy.
Kolejny kierowca chciał się wymigać od mandatu. Takiego obrotu spraw się nie spodziewał
Wątpliwości co do tożsamości kierowcy nie miał jednak inspektor CANARD prowadzący sprawę, ponieważ na zdjęciu z fotoradaru dobrze widać kto siedział za kierownicą. Wystarczyło tylko porównać wizerunek tej osoby ze zdjęciem na prawie jazdy właściciela auta.
Sprawa trafiła do sądu, który orzekł, że kierowca Bentleya musi zapłacić grzywnę 1500 zł oraz zwrócić koszty postępowania.
Najnowsze
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Los Angeles. Miasto snów, przepychu i gwiazd. To właśnie tutaj, w sercu Kalifornii, na Pebble Beach Automotive Week 2025, Mercedes-Benz zaprezentował światu coś, co ma być przyszłością motoryzacji. -
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
-
Renault Symbioz i Espace – zasięg 1100 km dzięki sprytnej hybrydzie jest możliwy. Dane, opinia, cena
-
Kambodża na motocyklach: dżungla, świątynie i prawdziwe wyzwania
Zostaw komentarz: