Pijany 60-latek nie potrafił wyjechać ze stacji benzynowej
Podejrzane zachowanie zainteresowało stojących nieopodal policjantów. Czy tylko oni powinni zwrócić na to uwagę?
Jak podaje tyska policja, funkcjonariusze z grupy Speed zrobili sobie przerwę na jednej ze stacji benzynowych. Nagle zauważyli kierującego Daewoo Lanosem, który dziwnie manewrował i miał problemy z odjechaniem.
Szalona jazda pijanego kierowcy tira
Jeden z policjantów podbiegł do samochodu i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Szybko wyjaśniło się też podejrzane zachowanie mężczyzny, który siedział za kierownicą. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Droga ekspresowa i korek… jadący pod prąd? Polak potrafi
Funkcjonariuszom należą się słowa uznania za czujność, ale interesuje nas coś innego. Po co kierowca Lanosa przyjechał na stację benzynową? Przejeżdżał tylko przez nią? Czy może tankował lub kupował coś, a pracownik stacji nie widział nic podejrzanego w tym, że po paliwo przyjechał kompletnie pijany mężczyzna?
Najnowsze
-
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
Opisywana sytuacja to zderzenie dwóch absurdów. Absurdem jest, że rowerzyści nie muszą znać przepisów, ale absurdem jest też to, że niektórzy z nich uważają za obowiązujący stan prawny własne wyobrażenia. Tak jak rowerzysta z tego nagrania. -
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
-
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
-
Zderzenie motocyklistów przed przejściem. „Znowu to pierwszeństwo pieszych”
Zostaw komentarz: