
Subaru wyglądało jak wrak, ale policyjna kontrola wykryła o wiele więcej
Leciwa Impreza wyglądała koszmarnie i bardzo zwracała uwagę na drodze. Co gorsza jest możliwe, że kierowca przejeździł tak kilka lat!
Policjanci prewencji z sądeckiej policji zatrzymali do kontroli drogowej Subaru Imprezę, które ciągnęło przyczepkę. Samochód był w bardzo złym stanie technicznym – nie posiadał świateł stopu, miał rozbite klosze lamp, przednie kierunkowskazy nie działały, a tylna szyba prawa była rozbita. Natomiast w przyczepce nie działało żadne oświetlenie.
Autem bez drzwi próbował uciec przed policją i spychał radiowóz!
Dodatkowo w trakcie kontroli funkcjonariusze ujawnili, że numer VIN, znajdujący się na pojeździe jest niezgodny z numerem nadwozia figurującym w centralnej ewidencji pojazdów i kierujących. Następnie, w toku wstępnych oględzin wykonanych na miejscu stwierdzono, że numer nadwozia, na tabliczkach znamionowych jest mało czytelny i nosi widoczne ślady ingerencji.
Czymś takim jechał po drodze publicznej. Jak wytłumaczył się policjantom?
Podczas dalszych czynności wyszło również na jaw, że samochód nie ma aktualnych badań technicznych. Ostatni przegląd w stacji diagnostycznej był wykonany w 2015 roku. Mundurowi zauważyli także niezgodność stanu faktycznego licznika z zapisem w CEPiK-u. W chwili kontroli drogomierz Subaru wskazywał 165 000 km, natomiast w 2015 roku, podczas ostatniego wykonanego przeglądu, diagnosta odnotował 268 250 km.
To był już wrak samochodu, ale kierowca i tak go przeładował i ruszył w trasę
Kierujący 56-latek mieszkaniec tłumaczył, że samochód w obecnym stanie zakupił około 6 lat temu i od tego czasu nie wykonywał przeglądu technicznego, a także nie przerejestrował pojazdu. Mężczyzna za jazdę po drodze niesprawnym samochodem został ukarany mandatem karnym. Z uwagi na zły stan techniczny pojazdu, policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny Subaru. Pojazd odholowano na parking policyjny i zabezpieczono do dalszych czynności.
Jechał ponad 200 km/h niesprawnym BMW i uciekał przed policją. A policja zachowała się kuriozalnie?
Teraz policjanci wyjaśniają, jak doszło do rozbieżności wskazań licznika, przerobienia cech identyfikacyjnych pojazdu i kto jest za to odpowiedzialny. Za przestępstwo zmiany wskazań drogomierza lub ingerencji w prawidłowość jego pomiaru grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Natomiast za przerabianie numerów identyfikacyjnych pojazdu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Najnowsze
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
Niektórzy nazwą go SUV-em w stylistyce coupe, inni fastbackiem, a jeszcze inni powiedzą, że kojarzy im się “z nie wiadomo czym”. Nie można odmówić mu natomiast jednego – Peugeot 408 to bezsprzecznie piękne auto, a wciąż nietypowa na rynku mieszanka kilku rodzajów nadwozia dodaje mu dużego uroku i wyróżnia na ulicach. Bo powiedzmy sobie szczerze – […] -
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
Zostaw komentarz: