
Czymś takim jechał po drodze publicznej. Jak wytłumaczył się policjantom?
Nie trzeba być mechanikiem, żeby wiedzieć, że maska, zderzaki czy błotniki, to w dużej mierze ornamenty i można bez nich bezpiecznie jeździć. Nie trzeba być jednak policjantem, żeby wiedzieć, że niekompletnym autem nie powinno wyjeżdżać się na drogę.
Chcecie posłuchać suchara? Na kabriolety mówi się, że są to auta z otwartym nadwoziem, prawda? A to BMW miało otwarte nadwozie nawet po zamknięciu dachu! (przerwa na śmiech zza kadru i otarcie łez)
Jechał drogą ekspresową z drzwiami bez poszycia, z których sypały się części
Do śmiechu nie było raczej kierowcy tego samochodu, kiedy zatrzymał go patrol policji. Technicznie rzecz biorąc brak maski, zderzaków i błotników nie stwarzał szczególnego zagrożenia w ruchu drogowym, a oświetlenie wyglądało na sprawne. Tylko gdzie były jego tablice rejestracyjne?
Szybko okazało się, że BMW nie było zarejestrowane, a kierujący je 22-latek zajmował się jego naprawą. Odbywał właśnie jazdę próbną. Prawdopodobnie więc auto było sprowadzone jako uszkodzone i nie mogło jeszcze przejść badania technicznego.
Porzucone Audi stało w środku lasu. Bez opon i z włączonym silnikiem. Jak do tego doszło?
Policjanci ukarali kierowcę mandatami na 150 zł i 3 punktami karnymi. Bardzo łagodna kara, szczególnie że do listy wykroczeń dopisali jeszcze jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ciekawe swoją drogą czy to BMW miało jakieś ubezpieczenie…?
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: