Audi pojechało prosto na czołówkę z dostawczakiem. Jak do tego doszło?
Oglądanie takich zdarzeń ma w sobie coś przerażającego. Możemy tylko domyślać się, co stało się z kierowcą Audi.
Opis nagrania nie zawiera niestety żadnego wyjaśnienia. Wiemy tylko to, co widać na nagraniu. Srebrne Audi podąża normalnym tempem za jadącym przed nią tirem. Po chwili daje się jednak zauważyć delikatne ściąganie niemieckiego auta na lewo.
Pirat w BMW wyprzedzał na czołówkę. Zabił kierowcę, jadącego z naprzeciwka
To nie był niestety przypadek, albo chwilowe zagapienie się kierowcy. Audi Konsekwentnie dryfowało w stronę przeciwległego pasa, by tuż przed łukiem drogi wyjechać wprost na czołówkę z białym dostawczakiem. Jego kierowca w ostatniej chwili próbował uciec, ale niewiele to dało – doszło do czołowego zderzenia.
Na oczach policji wyprzedzał na czołówkę, zderzył się z innym autem i wypadł z drogi
Z opisu możemy dowiedzieć się, że obaj kierujący wyszli z pojazdów o własnych siłach. Uszkodzenia Audi wyglądały na poważnie, ale tak właśnie wygląda zderzenie nowoczesnego auta – przód pochłania energię, chroniąc podróżnych. Trudno powiedzieć, co doprowadziło do tego zdarzenia. Może sprawca przysnął na moment, a może za długo spoglądał w telefon i nie zauważył, że jego auto zmienia tor jazdy?
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: