Aston Martin DB5 dla najmłodszych fanów Jamesa Bonda. Cena? Jak za prawdziwy, luksusowy samochód!
DB5 był pierwszym Astonem, jakim jeździł James Bond i od tego czasu zyskał status wręcz kultowy. Auto cieszy się ogromnym zainteresowaniem fanów motoryzacji i chociaż agent 007 jeździł później także innymi samochodami, tak Aston Martin jest jedynym słusznym wyborem dla agenta z licencją na zabijanie.
Aston Martin i The Little Car Company połączyli siły, aby stworzyć wyjątkowy samochodzik – Aston Martin DB5 Junior No Time To Die Edition, zainspirowany 25. filmem o przygodach Jamesa Bonda, który już niedługo pojawi się w kinach.
Aston Martin DB5 Junior No Time To Die Edition to elektryczna wersja najbardziej kultowego samochodu marki w skali 2/3.
Podczas projektowania pojazdu kluczowa była absolutna autentyczność. Na przykład DB5 Junior ma te same kultowe „skrzydła”, „tarczę” i emblematy DB5 Aston Martina, co oryginalny model z 1963 roku. Podobnie jak u jego starszego brata, deska rozdzielcza jest wypełniona funkcjonalnymi instrumentami Smiths, które zostały sprytnie zaktualizowane. Wskaźnik poziomu paliwa został przekształcony w miernik akumulatora, podczas gdy temperatura oleju monitoruje teraz temperaturę silnika.
Dzięki wielu trybom jazdy i zasięgowi do 130 kilometrów, początkujący tajni agenci Jej Królewskiej Mości powinni być w stanie czerpać maksymalną przyjemność z jazdy. Samochodzik został również wyposażony w specjalne gadżety. Na przykład po naciśnięciu odpowiedniego przycisku reflektory chowają się, a w ich miejsce pojawia się podwójny zestaw symulowanych dział Gatlinga, wraz z imitacją wystrzałów i błysków lufy. Samochód może też stworzyć zasłonę dymną, która pomoże w udanej ucieczce przed mamą, zmuszającą do odrabiania lekcji.
Fani Bonda na całym świecie mogą zakupić jeden z limitowanych Astonów Martinów z edycji No Time To Die, odwiedzając stronę 007junior.com. Ponieważ powstanie tylko 125 samochodzików, to… kto pierwszy, ten lepszy. Cena? 90 000 funtów.
Najnowsze
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Majówka to czas wyjazdów, a według stereotypów także grillowania. Grill zaś często kojarzy się z zimnym piwem, czyli sposobem na orzeźwienie niedostępnym dla kierowców. Problem można rozwiązać, wybierając piwo bezalkoholowe, ale czy naprawdę można je bez obaw wypić, a potem siadać za kierownicę? -
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
-
Prowokuje innego kierowcę, a gdy tamten reaguje agresywnie, zaczyna lamentować, że dzieci wiezie
-
Typowe błędy w używaniu klimatyzacji. Albo nie ochłodzi, albo sobie zaszkodzisz
Zostaw komentarz: