Bezemisyjny samochód na wodór w carsharingu. Szkoda, że nie w Polsce
Elektryczny samochód na wodorowe ogniwa paliwowe to duży sedan klasy premium, który nie emituje żadnych spalin, a jedynie parę wodną. Jego tankowanie wodorem trwa pięć minut i zapewnia zasięg 650 km.
Marka KINTO działa na szwedzkim rynku od roku. W tym czasie flota programu car-sharingowego KINTO Share wzrosła do niemal 1000 samochodów z wszystkich kluczowych segmentów – od Yarisa Hybrid po RAV4 Plug-in Hybrid i Lexusa UX 250h.
Wprowadzając do swojej floty Toyotę Mirai, KINTO Share zamierza ułatwić korzystanie z technologii wodorowych ogniw paliwowych i dać swoim klientom możliwość wypróbowania elektrycznego samochodu na wodór.
Nowe samochody, podobnie jak pozostałe pojazdy z floty KINTO Share, można zarezerwować przez aplikację KINTO. Auta są dostępne na nowej stacji KINTO w Sztokholmie przy KTH Royal Institute of Technology.
Toyota Mirai pierwszej generacji zadebiutowała w 2014 roku w Japonii, a w Europie była oferowana od 2015 roku. Nowa generacja Mirai pojawiła się na europejskich rynkach na początku tego roku, zaś w Polsce jest obecnie oferowany w przedsprzedaży.
Samochód został zaprojektowany na platformie GA-L w architekturze TNGA i wyposażony w najnowszą technologię ogniw paliwowych. Elektryczny napęd na ogniwa paliwowe Toyoty Mirai jest mniejszy, lżejszy, bardziej wydajny i tańszy w produkcji niż jego poprzednik.
Najnowsze
-
Koniec przywileju dla właścicieli aut elektrycznych. Życie za szybko go zweryfikowało
Różne są sposoby zachęcania kierowców do przesiadki na samochody elektryczne, a jednym z nich jest możliwość korzystania z buspasów. Okazuje się, że nie wszędzie ten pomysł się sprawdza, ponieważ elektryków zrobiło się zbyt dużo. Władze zdecydowały więc o likwidacji tego przywileju. -
Znasz trik taksówkarzy na chłodzenie auta bez klimatyzacji? Używaj, nawet jak masz klimę
-
Zderzenie motocyklistów przed przejściem. „Znowu to pierwszeństwo pieszych”
-
Wjazd samochodem do lasu – zasada jest odwrotna niż na drogach. Dotyczy wszystkich
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata