Sprawca kolizji najpierw uciekł, a później wmawiał wszystkim, że jest ofiarą
Kierujący Passatem albo jest tak kiepskim kierowcą, że nie zauważył co się stało, albo uważał, że ucieczka i pójście w zaparte pozwolą mu na uniknięcie odpowiedzialności.
Na nagraniu możecie zobaczyć moment, w którym srebrny Passat podczas skrętu w lewo zaczyna zjeżdżać na prawy pas, uderzając w prawidłowo poruszające się auto z kamerą. Kierowca Volkswagena nie zatrzymał się i autor nagrania musiał ruszyć za nim w pościg.
Dalsza część wideo to zapis rozmowy poszkodowanego ze sprawcą oraz oficerem dyżurnym policji. Kierowca Passata wyśmiewa wręcz drugiego kierującego, że ten doprowadził do kolizji, a później jeszcze zadzwonił na policję. W opisie wideo można przeczytać, że sprawa trafiła do sądu, który wymierzył grzywnę sprawcy. Ponadto mężczyzna jadący Volkswagenem stracił pracę jako kierowca w jednej z firm wykonujących przewóz osób (na nagraniu tłumaczył, że nie zatrzymał się, bo akurat wiózł klientów).
Najnowsze
-
Czy można nagrywać policjanta podczas interwencji? Sąd właśnie wydał wyrok
Nagrywanie interesujących lub budzących kontrowersje zdarzeń to w dzisiejszych czasach powszechna praktyka. Do sięgania po kamerę w telefonie skłaniają wiele osób na przykład policyjne interwencje. Zanim to zrobimy warto zadać sobie pytanie, czy nagrywanie funkcjonariusza na służbie jest legalne. -
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
-
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Zostaw komentarz: