Szczęśliwy powrót Ani Jackowskiej z Bałkanów
Sukcesem zakończyła się kolejna wyprawa Ani Jackowskiej znanej w Polsce „Kobiety na Motocyklu", której dziennik z podróży z Syrii i Jordanii stał się bestsellerem na rynku wydawnictw podróżniczych.
![]() |
|
fot. z archiwum Ani Jackowskiej
|
Zakończył się Balkan Cooltour, Ania Jackowska wróciła do Polski. Tym razem celem Ani były Bałkany. Zupełnie nieprzwidywalny Adventure w kobiecym wykonaniu o ciekawej nazwie „Balkan Cooltour” dobiegł końca.
Trasa wiodła przez : Rumunię, Mołdawię,Bułagarię, Macedonię, Albanię, Kosowo, Czarnogórę,Bośnię i Hercegowinę. Ania przejechała samotnie 9 tysięcy kilometrów.
Jak podczas każdej wyprawy, Ania powtarza, że motocykl sam w sobie nie jest celem, ale spotkanie z drugim człowiekiem, jego kulturą i wyjątkowymi miejscami kraju, w którym mieszka. Motocykl jest idealnym środkiem, aby te cele w podróży zrealizować.
![]() |
|
fot. z archiwum Ani Jackowskiej
|
Tym razem była to podróż w poszukiwaniu bałkańskich historii i temperamentów – cygańskiej duszy, arabskiej magii, serbskiej dynamiki. Motocyklowy slalom w tyglu narodów, kultur, tradycji i języków nastawiony na poznanie żyjących tam ludzi.
Relację i zdjęcia z 72-dniowej podróży znajdziecie na stronie www.aniajackowska.pl oraz na profilu „Kobieta na Motocyklu”– na Facebook’u.
Wywiad z Anią Jackowską przeczytasz klikając tu.
O książce Ani Jackowskiej, „Kobieta na motocyklu” przeczytasz klikając tutaj.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.


Zostaw komentarz: