Czekamy na Kanadę
W opublikowanym przez FIA wstępnym kalendarzu wyścigów w sezonie 2010 kilku oragnizatorów czeka jeszcze na ostateczną akceptację.
| Circuit Gille Villeneuve, Montreal |
![]() |
|
fot. BMW
|
Oficjalne potwierdzenie powrotu wyścidu na Circuit Gilles Villeneuve do kalendarza F1 ma zostać opublikowane jeszcze w tym tygodniu. Zawody na sztucznej wyspie Ile du Notre Dame zaplanowane zostały na 13 czerwca 2010. Podobno Bernie Ecclestone i negocjatorzy zakończyli już rozmowy
w sprawie umowy i ma zostać podpisana w środę 25 listopada. Montrealska gazeta La Presse podała wczoraj, że rząd prowincji Quebec powinien dać zielone światło organizacji Grand Prix zaraz potem. Jak podaje kanadyjskie źródło rds.ca, minister rządu Quebec’u ujawnił, że organizatorzy mają przekazać F1, której szefem jest Ecclestone 75 milionów dolarów za pięcioletni kontrakt na organizację wyścigów. Miejmy nadzieję, że tor będzie lepiej przygotowany do zawodów niż zwykle, tym bardziej, że od wielu lat kierowcy narzekali na jego stan techniczny.
Dla nas myśl o kanadyjskim torze przywodzi dość ekstremalne wspomnienia – te bardzo przykre o wypadku Roberta Kubicy w 2007 roku, ale zaraz potem o jego zwycięstwie rok później!
Czy usłyszymy powtórnie polski hymn, tak jak to miało miejsce w sezonie 2008? A po nim Marsyliankę – oby zresztą nie jeden raz! Najpierw poczekajmy na potwierdzenie obecności GP Kanady w kalendarzu 2010.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: