Ferrari buduje park rozrywki w Europie
Park rozrywki sygnowany logo Ferrari funkcjonował do tej pory wyłącznie w Abu Dabi. Kolejna lokalizacja będzie już dostępna dla szerszej publiki. Właśnie wmurowano kamień węgielny.
Niezwykły park rozrywki, czyli Ferrari Land, jest coraz bliższy rzeczywistości. Szef teamu Ferrari w F1 i kierowca zespołu – Sebastian Vettel, wmurowali właśnie kamień węgielny pod budowę pierwszego obiektu tego typu w Europie.
Prezydent resortu PortAventura, gdzie powstanie park rozrywki, zapowiedział, że jest to najważniejsza inwestycja w historii tego rejonu. Całość ma kosztować ponad 100 milionów euro. Ferrari Land zajmie ponad 75 tys. m2 i będzie wyposażony w najnowsze atrakcje i technologie, które zapewnią adrenalinę nie tylko fanom Formuły 1. PortAventura jest to rodzinne wesołe miasteczko znajdujące się 90 km od Barcelony, w pobliżu miasteczka Salou. Znajduje się tam największe wesołe miasteczko w Hiszpanii oraz Europie Południowej.
Na razie szczegóły dotyczące budowy nie zostały ujawnione, ale na pewno pojawi się tam kilka charakterystycznych budynków nawiązujących do siedziby firmy w Maranello. Największą atrakcją będzie 112-metrowy akcelerator, który pozwoli przyspieszyć od 0 do 180 km/h w ciągu pięciu sekund.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to budowa ma się zakończyć w 2016 roku. Niedługo potem nastąpi oficjalne otwarcie obiektu.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: