Test Opel Astra 1.4 l – zwykły niezwykły

Każdy z nas marzył kiedyś o samochodzie, który będzie miał wszystkie nowinki technologiczne, będzie stworzony, aby ułatwiać i umilać życie kierowcy, jednak modele dostępne dla przeciętnego Kowalskiego zazwyczaj oferowały jedynie namiastkę - do teraz.

Nasz test zaczęliśmy od niezbyt optymistycznych nastrojów – w końcu będziemy testować kolejny „zwyczajny” samochód, który sprawdzimy pod kątem tego, jak bardzo jest poprawny. Opel nie uchodzi za nadzwyczaj innowacyjną markę, więc co może być w nowej Astrze niezwykłego? Prawdopodobnie nad tym samym zastanawiali się jej twórcy. Postanowili stworzyć nowy segment – premium dla każdego.

Nowa Astra prezentuje się wybitnie dobrze, w szczególności w testowanym przez nas nadwoziu – hatchback. Duży grill z charakterystyczną fakturą, ledowe światła do jazdy dziennej, wyraźne przetłoczenie przez boczną linię auta oraz 17-calowe felgi – to zestaw, który może się podobać.

Wnętrze to przede wszystkim dobra jakość wykonania, wysoka ergonomia oraz niezliczona liczba gadżetów i udogodnień. Producent zapewnił też dość dużą przestrzeń ładunkową (po złożeniu siedzeń) oraz przyzwoitą ilość miejsca dla osób podróżujących na tylnej kanapie (nasz fotograf, mierzący 190 cm wzrostu potwierdził, że jest tam bardzo wygodnie). Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje duży, dotykowy ekran, który pozwala nam ustawić właściwie wszystko – od nawigacji, po rodzaj nawiewu lub możliwość domykania okien z kluczyka. Całość działa sprawnie – powiedzmy, że w tempie smartfona średniej klasy. Poniżej znajdziemy ustawienia klimatyzacji, podgrzewanych foteli (również z tyłu) oraz kierownicy.  Producent wyposażył Astrę w wentylowane fotele, co w upalne dni jest zbawienne dla naszych pleców i pośladków. Jeśli jednak, chcemy poczuć się naprawdę dopieszczeni,  możemy skorzystać z masażu, którego włącznik jest zamontowany w fotelu kierowcy. Można tam też elektrycznie wyregulować szerokość fotela (rozpiętość regiulacji od siedziska prawie kubełkowego do wygodnej kanapy) – długie wycieczki nigdy nie były tak odprężające.

Mr Gadżet
Każdy fan gadżetów powinien sprawić sobie nową Astrę. Tydzień jazdy tym modelem przynosił nam wciąż nowe niespodzianki – rozwiązania, których w tym segmencie nigdy nie było. Poniżej panelu klimatyzacji znalazłyśmy na przykład uchwyt, który wydaje się być jedynie elementem dekoracyjnym, a w rzeczywistości jest to dedykowane miejsce na telefon lub oryginalny odświeżacz powietrza, który automatycznie uwalnia zapach w samochodzie. Astra wyposażona jest w kamerę Opel-eye, która dostarcza informacji m.in. o odległości od innego pojazdu lub przeszkody, działa z asystentem utrzymywania pasa ruchu czy ostrzegania przed kolizją (wraz z opcją automatycznego hamowania). Jednak jeśli wszystkie systemy zawiodą lub po prostu chcemy dowiedzieć się czegoś konkretnego, wtedy możemy skorzystać z funkcji Onstar, która połączy nas z centrum dowodzenia wszechświatem – zupełnie jak w Mercedesie. Jest to system komunikacji z doradcą, który pomaga w różnych sytuacjach (np. zdalnie zdiagnozuje usterki w samochodzie).

Testowany egzemplarz wyposażony był w silnik 1.4 turbo oraz 6-cio biegową, manualną skrzynię biegów. To zestaw wystarczający do sprawnego poruszania się w mieście i szybkich przejazdów międzymiastowych. Motor produkuje 150 koni, a moc – dzięki turbinie – dostępna jest w całym zakresie obrotów. Sportowo jeżdżący kierwcy szybko wcisną pewnie przycisk sport, jednak – poza minimalnie mocniejszą reakcją na gaz – nie odczujemy żadnych specjalnych zmian.

No to jazda!
Zawieszenie Opla Astry zestrojone jest kompromisowo – między komfortem a sportową charakterystyką. Nie doświadczymy tu dużych przechyłów w zakrętach, a progi zwalniające nie spowodują wizyty u dentysty – jest naprawdę dobrze. Czasami daje się odczuć delikatne “pływanie” tego zawiasu, jednak niewyczuwalna przez większość przeciętnych kierowców.

Podczas prawie 1000-kilometrowego testu średnie zużycie paliwa wyniosło 7.8 litra na setkę, przy dynamicznej jeździe (50 / 50 trasa / miasto), co według nas jest naprawdę dobrym rezultatem.

Na dużą uwagę zasługują matrycowe reflektory LED IntelliLux. Każdy fan motoryzacji zna to rozwiązanie, bo jest stosowane m.in w Audi, jednak tam za montaż reflektorów z podobnym systemem trzeba dopłacić połowę ceny Astry. System pozwala nam jeździć cały czas na światłach drogowych, wyłączając jedynie obszar, w którym znajduje się pojazd nadjeżdżający z przeciwka. To działa naprawdę bardzo sprawnie i mocno poprawia nasze bezpieczeństwo.

Nie sądziłyśmy, że kiedykolwiek to napiszemy, ale wielu właścicieli Audi, Mercedesów czy BMW może pozazdrościć kierowcy nowej Astry. Poziom innowacji przytłacza i sprawia, że jazda należy do czynności bardzo przyjemnych. Z czystym sumieniem można stwierdzić, że jest to jeden z najlepszych samochodów w tym segmencie.

A! I pamiętajcie – decydując się na nową Astrę warto wybrać model ze skrzynią automatyczna, bo fotel z masażem tak rozleniwia, że odechciewa nam się operowania gałką zmiany biegów.

Cena: od 59 900
Testowany model: około 90 000

NA TAK:
– wygląd;
– reflektory matrycowe LED;
– masaż;
– wentylowane i podgrzewane fotele;
– elastyczny silnik;
– tryb sport;
– podgrzewana kierownica;
– cena.

NA NIE:
– delikatne bujanie na zakrętach;
– ekran mógłby być lepszy.

Dane techniczne Opel Astra 1.4 l

Silnik:

Benzynowy R4 16v – uturbiony

Pojemność skokowa:

1399 cm3

Moc:

150 KM przy 5000 obr./min

Maksymalny moment obrotowy:

245 Nm przy 2000-4000 obr./min

Skrzynia biegów:

manuala , 6 biegów

Prędkość maksymalna:

215 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

8.5 s

Długość/szerokość/wysokość:

4370/1871/1485 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze