Test Ford Galaxy 2.0 TDCi Titanium 4×4 – jeden do wszystkiego

Jak wiadomo nawet markowy, szwajcarski, wieloczynnościowy scyzoryk nie zastąpi wytrawnemu grzybiarzowi porządnego kozika, a szampon z odżywką nie będzie tak skuteczny jak dedykowane specjalistyczne produkty w osobnym opakowaniu. Czy zatem może istnieć „auto do wszystkiego” i czy jest nim Ford Galaxy?

Ford, jako jedyny producent w Europie, oferuje dwa minivany klasy średniej: S-Maxa oraz o pół rozmiaru większego Galaxy. Pierwszy dopiero od niedawna ma bezpośrednią konkurencję w postaci nowego Renault Espace. Z kolei po wycofaniu z oferty Lancii modelu Voyager, rywale Galaxy to raptem Volkswagen Sharan i blisko z nim spokrewniony technicznie Seat Alhambra. Nic więc dziwnego, że prym na rynku w tym segmencie wiedzie Ford. I choć jego minivany podobnie jak konkurencja z grupy VW, bazują na wspólnej płycie podłogowej, dzieląc ze sobą większość podzespołów, oba nie tylko znacznie różnią się od siebie wizualnie, ale również każdy z nich adresowany jest do nieco innej grupy docelowej. Sprawdzimy komu najwięcej korzyści przynieść może kupno Forda Galaxy z mocnym dieslem, luksusowym wyposażeniem i napędem na obie osie.

Dla rodziny
Jak na razie najbardziej namacalnym efektem programu rządowego pod nazwą „500+” są dłuższe kolejki do rejestracji aut w wydziałach komunikacji, będące rzecz jasna bezpośrednim następstwem zwiększonego popytu na auta używane. Przyszłość pokaże, czy tradycyjny model polskiej rodziny 2+1 niedługo przejdzie do historii. Jeśli tak właśnie miałoby się stać, Galaxy jest wręcz wymarzonym środkiem transportu.

W przeciwieństwie do S-Maxa ogromne Galaxy standardowo oferowany jest w wersji siedmiomiejscowej. Oznacza to, że wszystkie pięć miejsc siedzących w drugim i trzecim rzędzie foteli gotowe jest do przyjęcia na pokład rozkrzyczanej dziatwy, bez względu na ich upodobania. Te w drugim rzędzie dodatkowo wyposażone są w mocowania Isofix, a ponadnormatywna szerokość auta pozwala na komfortowe zamontowanie fotelików w bezpiecznej odległości, uniemożliwiającej zbyt bliski kontakt skłonnego do kłótni rodzeństwa. Jak przystało na rasowego minivana, Galaxy oferuje mnóstwo mniejszych bądź większych schowków na drobiazgi. Największy z nich, czyli bagażnik, mieści 300 litrów w konfiguracji siedmiomiejscowej i aż 1301 litrów po złożeniu siedzeń trzeciego rzędu. Przestronne wnętrze dodatkowo rozświetla gigantyczny rozsuwany dach panoramiczny.

Kierowca ma przed sobą instrumentarium żywcem przeniesione z Forda Mondeo. Większość funkcji monitorować i zarządzać można za pomocą dwóch ekranów. Pierwszym jest znajdujący się bezpośrednio przed oczami kierowcy, wkomponowany w zegary komputer pokładowy. Drugi to dotykowy ekran o przekątnej 8 cali, będący integralną częścią systemu Ford Sync 2,  umieszczony w łatwo dostępnym dla kierowcy i siedzącego obok pasażera miejscu, na szczycie deski rozdzielczej. Po chwili przyzwyczajenia obsługa menu i podmenu skrywających dostęp do map nawigacji, ustawień klimatyzacji, systemu audio oraz pozostałych funkcji, nie nastręcza większego problemu. Z drugiej strony interface Forda Sync 2, jak również jego następca – Sync 3 – z pewnością nie należą do najbardziej intuicyjnych czy też najszybszych tego typu urządzeń na rynku.

Wśród wielu opcji jakie miał testowany przez nas Galaxy, najwygodniejszą – w dosłownym tego słowa znaczeniu – były przednie fotele z funkcją masażu, wentylacji i podgrzewania oraz elektryczną regulacją położenia. Bez względu na dystans i czas podróży, każda chwila w nich spędzona była niczym wizyta w gabinecie SPA.

Równie przydatnym gadżetem, wręcz nieocenionym podczas parkowania w mieście, okazała się opcjonalna kamera umożliwiająca podgląd tego, co dzieje się w bezpośrednim otoczeniu przodu i tyłu auta.

Podczas dalszych i bliższych rodzinnych podróży idealnym kompanem dla mocnego silnika diesla może stać się automatyczna skrzynia biegów PowerShift. Preselekcyjny mechanizm z dwoma sprzęgłami ma odpowiednio szybką reakcję i wysokę kulturę pracy. W przeciwieństwie do niektórych rozwiązań tego typu stosowanych przez konkurencję, zaawansowanemu automatowi Forda obce są szarpnięcia przy ruszaniu. Jedyne co, naszym zdaniem,warto poprawić, to skrócenie czasu jaki potrzebuje skrzynia podczas wymuszonej redukcji na „kickdown”.

Warto dodać, że pierwszorzędnie wygląda wyposażenie Galaxy w dziedzinie bezpieczeństwa czynnego i biernego. W wyposażeniu dostępne są systemy asystujące kierowcę podczas jazdy, hamowania, także awaryjnego przed poprzedzającymi pojazdami czy pieszymi, czy te układy, które wykrywają przeszkody podczas cofania.

Nawet niesprzyjające warunki pogodowe nie są w przypadku Galaxy czynnikiem, który może popsuć, lub co gorsza uczynić mniej bezpieczną podróż z rodziną. Przede wszystkim dzięki napędowi na obie osie. Jego rozdział między osiami dobierany jest całkowicie automatycznie. Proces żonglowania dopływem mocy pomiędzy kołami odbywa się skutecznie i co najważniejsze efektywnie. Na tyle, że poza zwiększoną precyzją prowadzenia, kierowca nie odczuwa „na sterze” lub w zachowaniu samochodu ciężkiej pracy jaką wykonuje układ 4×4. W mroźne poranki szybko docenimy układ podgrzewania czy też rozmrażania przedniej szyby „Quickclear”. W sumie drobiazg, a cieszy i pozwala zapomnieć o skrobaczce.

Dla biznesu
Choć trudno wyobrazić sobie, że ktoś wydaje ponad dwieście tysięcy złotych na auto pokroju Forda Galaxy z tak bogatym wyposażeniem jak testowy egzemplarz i używa go np. do wożenia sadzonek, czy nawet konfekcji. Jednakże gdyby zamiast znacznie bardziej pasującego do tej roli Forda Transita, czy innych modeli użytkowych Forda, koniecznie miałby to być Galaxy zapewniamy, że luksusowy minivan poradzi sobie z takim wyzwaniem. Po złożeniu foteli w drugim i trzecim rzędzie, Galaxy zmienia się w auto dostawcze z płaską podłogą bagażnika o pojemności 2339 litrów. Mówiąc jaśniej, zmieścisz do niego pralkę czy zmywarkę i to bez wyjmowania jej z opakowania! Bez problemu wsuniesz tam np. paczki z panelami podłogowymi. Do zdalnego otwarcia klapy bagażnika wystarczy mieć kluczyk przy sobie i wykonać ruch nogą pod samochodem. Jedyne czego potrzebujesz, to pomoc w załadunku lub rozładunku towaru.

Znacznie częściej tego typu auta wykorzystywane są jako taksówki hotelowe czy reprezentacyjne pojazdy służące do transportu Vipów przy okazji festiwali czy koncertów. Do tych zadań nasze Galaxy nadaje się wyśmienicie. W tylnej części bagażnika umieszczono panel sterowania, który za pomocą jednego przycisku umożliwia składanie wszystkich foteli drugiego rzędu. Nowością w segmencie jest też praktyczna funkcja automatycznego składania i rozkładania foteli trzeciego rzędu (Easy Power Fold).

Do sportu
Ford tradycyjnie znany jest z niezwykłej dbałości o ponadprzeciętne właściwości jezdne swoich modeli. Nie inaczej jest w  przypadku największych Fordów w gamie. Adaptacyjny układ kierowniczy Galaxy automatycznie dobiera przełożenia przekładni kierowniczej do prędkości. Podczas jazdy przekłada się to na uzyskanie optymalnej precyzji prowadzenia oraz łatwości manewrowania. Zaznaczmy jednak wyraźnie – ani S-Max, a tym bardziej Galaxy, nie jest najlepszym wyborem do wypadu na tor wyścigowy w towarzystwie całej rodziny! Przede wszystkim ze względu na gabaryty auta, wysoko umieszczony środek ciężkości, o sporej masie własnej nie wspominając.

Jednakże w sytuacji, gdy kierowca Galaxy ograniczy nieco swoje zapędy do aktywnej jazdy i zechce w bardziej cywilizowany sposób wykorzystać rezerwy drzemiące w zawieszeniu oraz wystarczająco mocnego silnika z ogromnym zapasem momentu obrotowego, z pewnością nie zawiedzie się na Galaxy. Poza S-Maxem trudno znaleźć drugiego tak świetnie prowadzącego się minivana tych rozmiarów.

Poza najmocniejszym w gamie silnikowej Galaxy, 210-konnym silnikiem wysokoprężnym TDCi z podwójnym doładowaniem, lepszym wyborem dla zorientowanych wyłącznie na osiągi może być tylko dwulitrowy EcoBoost osiągający imponujące 240 KM. W większości pozostałych przypadków w zupełności wystarczy 180-konny diesel jaki pracował pod maską testowanego egzemplarza.

Podsumowanie
Filozoficznie rzecz ujmując Ford Galaxy z pewnością bardziej nadaje się do wszystkiego. Imponująca wszechstronność tego mądrze zaprojektowanego minivana z pewnością jest w stanie spełnić wiele, bądź nawet wszystkie potrzeby nabywcy szukającego tego typu samochodu. Ale mimo bogatej jak chyba nigdy dotąd, mocno zróżnicowanej ofercie na rynku i mnogości propozycji w poszczególnych klasach i segmentach wciąż nie sposób znaleźć samochodu, którego kupno nie wiązałoby się z pójściem na kompromisy. W przypadku bogato wyposażonego Forda Galaxy z mocnym silnikiem, napędem 4×4, nie ma ich zbyt wiele.

Ceny:
Ford Galaxy od 119 000 złotych
Ford Galaxy 2.0 TDCi 180 KM od 137 000 złotych
Testowany: 226 900 złotych

Konkurenci: Volkswagen Sharan, Seat Alhambra, Ford S-Max

Na TAK
– funkcjonalność, przestrzeń dla pasażerów, układ jezdny i efektywny napęd 4×4, wyciszenie pracy silnika przemyślana koncepcja modułowego wnętrza z wieloma możliwościami konfiguracji, komfort jazdy.

Na NIE
– przeciętna jakość wykończenia, nie do końca intuicyjna obsługa systemu Sync 2, klasycznie otwierane szerokie drzwi wymagające większej niż u konkurencji przestrzeni parkingowej, konieczność dopłat za niektóre dodatki (trójstrefowa klimatyzacja, czujniki parkowania) nawet w najbogatszej wersji wyposażeniowej.


Dane techniczne: Ford Galaxy 2.0 TDCi Titanium 4×4

Silnik:

Diesel, Turbo, R4, 16v

Pojemność skokowa:

1997 cm3

Moc:

180 KM przy 3500 obr./min

Maksymalny moment obrotowy:

400 Nm przy 2000-2500 obr./min

Skrzynia biegów:

Automatyczna, dwusprzęgłowa, 6 biegów

Prędkość maksymalna:

203 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

10,6 s

Długość/szerokość/wysokość:

4848/2137/1747 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze