Młody kierowca + Lamborghini = szkoda całkowita
Supersamochód na osiemnaste urodziny to prezent, o którym z pewnością marzy wielu fanatyków czterech kółek, ale takiego szczęścia mogą dostąpić tylko nieliczni. Ten nastolatek szybko zniszczył swoją zabawkę.
Kilka dni temu w sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać całkowicie rozbite Lamborghini Gallardo. Zagraniczne źródła donoszą, że był to samochód-prezent na 18. Urodziny. Jak widać rodzice tego chłopaka mają więcej pieniędzy niż rozumu.
Młody jubilat nie nacieszył się zbyt długo prezentem, ponieważ pewnego deszczowego popołudnia stracił kontrolę nad pojazdem, który wpadł w poślizg i wpadł do rowu. Na szczęście kierowca i jego pasażer wyszli bez szwanku, ale nie można powiedzieć tego samego o Lamborghini. Do zdarzenia doszło na terenie Malezji.
Auto zostało rozbite tak mocno, że ciężko rozpoznać, o którą wersję Gallardo chodzi. W końcu ten model był produkowany przez ponad dekadę. W 2008 roku model przeszedł face-lifting, ale nie wiemy, czy właśnie taki egzemplarz został rozbity. Naklejki na boku pojazdu sugerują, że może to być jedna ze specjalnych edycji przygotowanych dla klientów z Malezji lub Singapuru.
Na szczęście Gallardo nie jest białym krukiem na drogach. Fabryka w Sant Agata Bolognese wyprodukowała około 14 tys. egzemplarzy, a znając życie, nie jest to pierwszy ani ostatni rozbity model.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: