Edyta Klim

Kajka i Kaśka Frajnd – niesamowicie zdolne AirSisters

Siostry Frajnd od dziecka lubiły przekazywać emocje obrazem, jednak to w pełni dojrzała decyzja o wspólnej pracy - otworzyła przed nimi nowe możliwości. Porzuciły biurowe posady, chwyciły za aerograf i tworzą rewelacyjne grafiki!

 

Kajka Frajnd ukończyła łódzką Akademię Sztuk Pięknych na kierunku Malarstwa i Grafiki Warsztatowej. Wybór tego kierunku był dla niej sprawą naturalną, ponieważ od dziecka, przez większą część życia – dużo rysowała i malowała. Odkąd pamięta, pasjonowała ją także motoryzacja, piękne samochody i motocykle. Na razie jest kierowcą samochodu, ale w planie ma także kat. A. Póki co, woli jednak konie, te czterokopytne. Po studiach pracowała jako grafik w agencjach reklamowych:

– W którymś momencie stwierdziłam, że mam dość projektowania opakowań na pasztety PREMIUM (śmiech). Ośmiogodzinna praca przed komputerem nie pozwalała mi w pełni skoncentrować się na tym, co lubię robić i wykorzystać moich zdolności manualnych – wspomina Kajka.

Szczęśliwie, ten kryzys zawodowy zbiegł się z podobną decyzją jej, rok młodszej, siostry Kaśki i razem zaczęły zastanawiać się, co robić dalej…


Kaśka Frajnd ukończyła łódzką Politechnikę na kierunku Architektura i Urbanistyka. Po studiach pracowała w biurach projektowych we Wrocławiu i Łodzi. Jednak po kilku latach doszła do wniosku, że siedzenie w biurze to nie jest to, co chciałaby w życiu robić. Jako dziecko lubiła rysować, sklejać i bardzo marzyła o motorynce:

– Marzenie o motocyklu udało mi się spełnić kilka lat temu, od tej pory dużo jeździmy i jesteśmy nierozłączni – ja i mój Lolek, czyli Suzuki Bandit 400. Marzą mi się dalekie, samotne wyprawy motocyklowe i powoli zaczynam się do nich przygotowywać. Pierwszym krokiem był podstawowy kurs mechaniki motocyklowej i na pewno na tym nie skończę! – mówi Kaśka.

Gdy każda z sióstr stwierdziła, że czas na zmiany w ich życiu – zgodnie doszły do wniosku, że chcą robić coś, co będzie im sprawiało frajdę. Szybko pojawił się temat aerografu, który znały od dawna. Ta metoda pozwoliła na połączenie doświadczeń i pasji obu sióstr. Tak powstała idea stworzenia AirSisters.

Wspólna praca nie jest dla sióstr problemem, bo rozumieją się bez słów. Potrafią się dogadać, nawet przy sporej różnicy zdań. Z reguły każda z nich prowadzi swój projekt, ale często się konsultują i projektują wspólnie. Nawet po pracy, nadal chętnie spędzają ze sobą czas, rozwijając wspólne, pełne adrenaliny pasje np. latanie w tunelu aerodynamicznym, kursy nurkowania, czy skoki spadochronowe.

Praca z aerografem wymaga ciągłego zgłębiania tematu i doszkalania się również w aspektach technicznych np. lakierniczych. Siostry lubią mieć wolną rękę, są otwarte na nietypowe rozwiązania i wykorzystują różne techniki np. rapitograf, wyszlifowana blacha, czy farba imitująca rdzę. Miały okazję malować rzeczy nietypowe: wojskowe hełmy lotnicze, damskie szpilki, pilota-breloczek do Porsche, ścianę w pokoju małego chłopca:

– Pierwszym etapem powstawania projektu jest ustalenie z klientem tematu grafiki, która będzie malowana. Staramy się “wyciągnąć” jak najwięcej informacji, które pomogą w jej stworzeniu. Kolejny etap to praca przy komputerze i wizualizacje naszych propozycji. Często wystarczy jeden projekt, który zostaje zaakceptowany od razu, czasem potrzebne jest kilka propozycji. Gdy projekt zostanie zaakceptowany, a części np. motocykla są już w naszej pracowni – bierzemy się za ich przygotowanie, a potem malujemy. Do każdego zlecenia podchodzimy indywidualnie, a czas wykonania zależy od skomplikowania malowanej grafiki – opowiadają siostry.

AirSisters czyli Kajkę i Kaśkę można spotkać na różnych imprezach motocyklowych i targach, jednak najlepszą reklamą jest dla nich – zadowolony klient! Prace sióstr można obejrzeć także na facebooku:
https://pl-pl.facebook.com/airsisters.aerograf/ .

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze