Grał w Pokemony, uderzył w policję
Granie w Pokemon Go wymaga patrzenia w ekran telefonu i przemieszczania się. Niektórzy dodają do tego połączenia samochód. Skutki jak zwykle są tragiczne.
Pewien młody Amerykanin grał w Pokemon Go jednocześnie prowadząc samochód. W pewnym momencie jadąc nie zauważył, że zmierza wprost na prawidłowo zaparkowany radiowóz. Całą sytuację zarejestrowała kamera funkcjonariuszy policji, którzy stali obok i rozmawiali.
Kierowca Toyoty RAV4 po uderzeniu zatrzymał się dalej. Wysiadając z samochodu pokazał telefon komórkowy i powiedział do policjantów: „No i co mi przyszło z gry w tę głupią grę”.
Na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało, ale mogłoby się skończyć tragicznie gdyby na pasach znalazł się pieszy. Przedstawiciele policji opublikowali nagranie i zaapelowali do wszystkich kierowców o powstrzymanie się od gry podczas jazdy samochodem.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: