Życzcie mi spokoju!

Marcin Wielgo od lat związany jest z rajdami organizowanymi przez Automobilklub Polski. Wysoki, uśmiechnięty i słuchający ostrego rocka 28-latek w tym roku wziął na siebie sporo obowiązków - oprócz bycia dyrektorem Rajdu Orlen (18-20 września), jest także dyrektorem sportowym Rajdu Polski (26-28 czerwca), czyli rundy mistrzostw świata w Polsce. Choć pomoc przy imprezach pochłania mu dużo czasu, zawodowo zajmuje się consultingiem w branży akumulatorowej. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z najmłodszym w Polsce dyrektorem rundy mistrzostw Polski.

Zdecydowałeś się zostać Dyrektorem Rajdu Orlen. Dlaczego?

– Została mi zaproponowana taka funkcja. Jest to dla mnie całkiem nowe wyzwanie. Przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku, że chciałbym spróbować czegoś nowego.

Jesteś dobrze znany w środowisku, pełnisz wiele odpowiedzialnych funkcji w rajdach. Co więc było powodem tego, że odrzucałeś propozycje kierowania nimi? Przecież masz już duże doświadczenie jako działacz…

– Rzeczywiście wcześniej odrzuciłem kilka propozycji zostania dyrektorem. Powód był dość prosty – obawiałem się, że zabraknie mi czasu na solidne wywiązanie się z obowiązków. Pracuję zawodowo, byłem zaangażowany w inne projekty – choćby w organizację Rajdu Polski.

Do Automobilklubu Polski trafiłem przypadkowo. Na jednym z portali znalazłem ogłoszenie o naborze na kurs szkolenia sędziów sportu samochodowego. Był to 2001 rok. Interesowałem się rajdami, postanowiłem więc się zgłosić. Przyszedłem na zebranie wraz z… 80 innymi osobami! Duża sala wypełniona była po brzegi. Zdobyłem licencję sędziowską i „pod skrzydłami” Andrzeja Króla rozpocząłem działalność w Klubie. Dużo zawdzięczam też Zdzisławowi Siwińskiemu, Tomkowi Bartosiowi i Markowi Pawłowskiemu, od których wiele mogłem się nauczyć i którzy pokazali mi, czym się te rajdy „je”. W tym miejscu bardzo im dziękuję!

Przeszedłem praktycznie wszystkie szczeble „rzemiosła” rajdowego: zaczynałem od KJS-ów, potem bywałem dyrektorem organizacyjnym, bądź sportowym poważnych imprez: rajdów Orlenu, Warszawskiego, Mazowieckiego czy Barbórka. Jestem też asystentem dyrektora ds. sportowych  Rajdu Polski. Mogę się przyznać tylko do jednego: nigdy w życiu nie byłem kierownikiem OS-u!

Ponieważ otrzymuję regularnie propozycje współpracy – i to ze strony różnych osób – potrafię dobrze wywiązywać się ze swoich obowiązków

AP jest chyba najsilniejszym klubem w kraju, organizuje kilka prestiżowych imprez w roku. Masz więc mocne wsparcie ze strony kolegów, profesjonalnie przygotowanych do wykonywania określonych funkcji podczas zawodów samochodowych.

– Zdecydowanie tak! Ekipa jest zgrana, od lat pracujemy w podobnym składzie. Robimy co roku cztery znaczące imprezy: Rajd Polski, Rajd Orlen, Rajd Warszawski i Rajd Barbórka. Pierwszą pod szyldem PZM, trzy następne jako Automobilklub Polski. To są najlepsi z najlepszych: poczynając od zabezpieczenia, poprzez punkty sędziowskie, a na organizacji poszczególnych służb kończąc.

Debiutujesz jako dyrektor rajdu i to od razu w zawodach bardzo wysokiej rangi – nie tylko rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, ale i Mistrzostw Europy.

– Rajd Orlen, podobnie jak w roku ubiegłym jest rundą Mistrzostw Polski, ale też Pucharu Strefy Europy Centralnej. Formuła CEZ-FIA Rally Trophy zmusza nas do dodatkowego wysiłku organizacyjnego: np. wszystkie wydawnictwa muszą być dwujęzyczne: obok polskiego obowiązuje język angielski. Regulamin zawodów musi być zatwierdzony przez Międzynarodową Federację Samochodową, która także przyśle swoich obserwatorów, muszą być także zachowane inne procedury wykraczające poza standardy krajowe. Mam jednak nadzieję, że damy radę sprostać temu wyzwaniu!

Czym tegoroczny Rajd Orlen będzie się różnił od tego z ubiegłego sezonu?

– Przede wszystkim trasą. Przenosimy ją na północ – nie będzie odcinków poniżej Wisły. Niestety południowe tereny okazały się zbyt piaszczyste, a duża ilość Parków Krajobrazowych nie pozwala szukać tam nowych dróg.

Apropo’s trasy – na Mazowszu tak naprawdę trudno znaleźć drogi nadające się do sportowego ścigania się.

– Na szczęście mamy w Klubie Marka Pawłowskiego, który od lat zajmuje się z powodzeniem wyszukiwaniem odcinków specjalnych. Marek już w najbliższych dniach rusza w „plener”. Z tego co mi już zakomunikował – ma już „w głowie” dwa nowe, nigdy oficjalnie nie objeżdżone OS-y… Teraz musi je przejechać, skonfigurować i uzyskać wstępne zgody.

Atutem Twoim, czyli rajdu, jest też to, że bardzo dobrze układa się współpraca z władzami powiatów, gmin i miast, przez które przebiega trasa.

– To prawda. Ludzie w tym regionie są otwarci na współpracę. Mamy ogromne wsparcie ze strony władz Płocka oraz lokalnych mediów, czego potwierdzeniem jest przyznanie Rajdowi Orlen nagrody „Wydarzenie roku 2008″ w kategorii sport. To dla nas bardzo ważne – głównie decydowały bowiem o tym głosy czytelników lokalnej gazety, co oznacza, że impreza jest dobrze odbierana przez mieszkańców i miejscowych kibiców. Bardzo dobre relacje z gminami, zaangażowanie miejscowych władz różnego szczebla dają nadzieję na przeprowadzenie udanych zawodów.

Czy masz już przynajmniej wstępną koncepcje zawodów?

– Tak, choć jest to na razie zarys. Stąd też za wcześnie na ten temat mówić. Na razie musimy poczekać na wyniki pracy Marka Pawłowskiego. Jedno jest pewne – dysponujemy bardzo korzystną i reprezentacyjną bazą rajdu – w siedzibie PKN Orlen. Jest to dogodne dla zawodników i dziennikarzy, gdyż zarówno Biuro Rajdu, Biuro Prasowe, a także Park Serwisowy znajdują się w jednym miejscu. Na podejmowanie innych decyzji na szczęście jest jeszcze czas.

Rajd to nie tylko zawodnicy, ale i kibice. Jak zamierzasz przyciągnąć sympatyków sportu na rajd i co im zaoferujesz?

– Oczywiście przygotujemy w najciekawszych miejscach wydzielone obszary dla kibiców, by mogli spokojnie i bezpiecznie oglądać rywalizację. Odcinek „Mostowa” stał się już tradycją zawodów, gromadzi tłumy. Chcielibyśmy przy pomocy miasta Płock, aby po odcinku Mostowa – tak jak to miało miejsce dwa lata temu – odbył się ogólnodostępny koncert nad Wisłą. Występ, po zakończeniu Superoesu, zespołu muzycznego stworzył wówczas atmosferę wspaniałego pikniku. Wszyscy bawili się świetnie, a przecież właśnie o to chodzi! Będą też zapewne inne niespodzianki, ale również za wcześnie jest, by o nich mówić.

Sprawa bezpieczeństwa jest jedną z podstawowych spraw dla organizatora.

– Jest to oczywiście najważniejsza kwestia na każdym rajdzie. Podkreślam – mamy najlepszy zespół w Polsce zajmujący się zabezpieczaniem imprez samochodowych! Szefem Zabezpieczenia Rajdu jest Artur Pieńkowski, człowiek z niesamowitym doświadczeniem. Również szefami zabezpieczenia poszczególnych odcinków specjalnych będą osoby od lat pracujące przy organizacji imprez najwyższej rangi, między innymi Marek Szuchnik, Tadeusz Cichoński, Hubert Czerski. Obowiązywać będzie oczywiście podwójne otaśmowanie, co jest standardem – taśma czerwona: miejsca niebezpieczne, taśma zielona: miejsca dostępne. Będą strefy dla kibiców i dla mediów. Tradycyjnie przeprowadzona zostanie akcja w szkołach, gdzie będziemy opowiadać młodzieży o przebiegu zawodów, uświadamiać zagrożenia. Wiadomo: na rajdzie nie ma miejsc w pełni bezpiecznych, są jedynie bardziej i mniej niebezpieczne. Trzeba mieć tego świadomość i niwelować zagrożenia! Centrum Kierowania Rajdem dysponować będzie systemem „śledzącym” startujące samochody. Pozwala to w przypadku niespodziewanych zdarzeń natychmiast reagować, choćby uruchamiając procedury ratunkowe. Warto podkreślić, że samochody ratownictwa drogowego w Płocku, zakupione za unijne fundusze, są bardzo nowoczesne. Będą nam one, wraz z karetkami Pogotowia Ratunkowego zabezpieczały trasę. Oczywiście – żywię głęboką nadzieję – bez konieczności interweniowania… Przy zabezpieczeniu trasy będzie pracowało łącznie kilkaset przeszkolonych osób: około 120 – 150 , czasami nawet więcej, na każdym odcinku.

Rajd Orlen będzie ważnym punktem obchodów stulecia Automobilklubu Polski. To dla Ciebie – dyrektora, ale także członka Zarządu Klubu – i Twoich współpracowników dodatkowe wyzwanie?

– Obchody rocznicowe rozpoczęliśmy już wiosną, podczas Rajdu Warszawskiego i trwać będą do końca roku – zakończy je wielka gala w grudniu, tydzień po Rajdzie Barbórka. Staramy się – nie tylko Komitet Organizacyjny, ale wszyscy członkowie Klubu – aby przez te kilka miesięcy było jak najwięcej rocznicowych wydarzeń i by miały one odpowiedni wymiar. Powiem tak: elementów związanych ze stuleciem Automobilklubu Polski podczas Rajdu Orlen bez wątpienia nie zabraknie.

Czego życzyć Dyrektorowi na kilka miesięcy przed zawodami?

– Przede wszystkim spokoju! Na razie muszę połączyć dwa rajdy: Polski i Orlen. Ważna jest także życzliwość i pomoc kolegów oraz przychylność najróżniejszych władz. A na samym rajdzie podstawowym życzeniem będzie… ładna, bezdeszczowa pogoda!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze