Znaki znakami, a szeryf wie lepiej
Na polskich drogach pewne rzeczy się nie zmieniają. Niestety.
Macie pomysł co siedzi w głowach takich kierowców? Do zwężenia jest jakiś kilometr, ale i tak wszyscy stoją na prawym pasie, zupełnie jakby lewy już nie istniał. Kierowca Fiata 500 tak bardzo nie chciał z niego skorzystać, że zatrzymał się na widok korka i koniecznie musiał do niego do łączyć.
Kierowca auta z kamerą, jako jedyny rozsądny, kontynuował jazdę lewym pasem. Do momentu, kiedy nie zajechał mu drogi szeryf w białym busie. To nic, że przed chwilą minął znak zalecający jazdę na zamek błyskawiczny. Szeryf ma swój własny kodeks i żadne przepisy ruchu drogowego nie będą mu przeszkadzały w jego wypełnianiu.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: