Zmiany w przepisach dotyczących obowiązkowych badań technicznych pojazdów

Niezależnie, czy masz samochód osobowy, ciężarowy, czy motocykl - każdy pojazd w Polsce musi przejść obowiązkowe badanie techniczne. Teraz cała procedura się nieco zmieni.

Senat przegłosował nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym, która wejdzie w życie 13 listopada tego roku. Żeby wyjaśnić wszystko w szczegółach, na początek rozróżnijmy dwa, często mylone pojęcia.

Badanie techniczne – obowiązkowe badanie sprawności naszego pojazdu przeprowadzane w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów – niezbędne, aby pojazd został dopuszczony do ruchu po drogach publicznych. Koszt podstawowego badania technicznego to 100 zł (62 zł motocykl, 158 zł ciężarówka). Dla aut z LPG/CNG cena wynosi 162 zł.

Przegląd okresowy – zalecana przez producenta wizyta w serwisie samochodowym (najczęściej ASO) wiążąca się z wymianą części eksploatacyjnych i sprawdzeniem stanu technicznego pojazdu. Koszt zależy od modelu, warsztatu i cen części eksploatacyjnych do wymiany.

Kiedy należy zrobić badanie techniczne?
Jeśli mamy auto używane, to co roku. Zwolnione są z tego samochody fabrycznie nowe, z homologacją. Dla nich pierwsze badanie odbędzie się dopiero po trzech latach od daty pierwszej rejestracji, drugie po kolejnych dwóch latach, a kolejne nie później niż rok od poprzedniego badania. Samochody sprowadzone do Polski, wyrejestrowane za granicą, w celu ponownej rejestracji muszą przejść badanie techniczne rozszerzone. Auta z LPG, nawet nowe, muszą przechodzić badanie co roku. Wyjątek stanowią samochody 25-letnie i starsze, które po otrzymaniu statusu pojazdu zabytkowego nie przechodzą kolejnych badań technicznych.

Podczas badania sprawdza się głównie podzespoły, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo. Zakres dla poszczególnych typów pojazdów określa prawnie rozporządzenie Ministra Infrastruktury. Dla samochodów osobowych to m.in. numer VIN, obowiązkowe wyposażenie (trójkąt ostrzegawczy, gaśnica, komplet zagłówków, pasy), podzespoły, oświetlenie, ogumienie, stan szyb.

TOP 3 najczęstszych powodów wyników negatywnych
– Zbyt mocno przyciemnione szyby. Szyby boczne muszą przepuszczać 70 proc. światła, a przednia – 75 proc.
– Przeróbki reflektorów: montaż żarówek bez homologacji lub o niedozwolonej barwie, kończą się negatywnym wynikiem.
– Głębokość bieżnika mniejsza niż 1,6 mm.

Jak było kiedyś?
Gdy zachodziła obawa, że nasz pozornie sprawny samochód nie przejdzie ścieżki diagnostycznej i nie zostanie dopuszczony do ruchu, trzeba będzie wykonać naprawy i wydać pieniądze, to często starano się przekupić diagnostę, aby przymknął oko na usterki albo wręcz podrabiano wpis i pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym, narażając się na karę za fałszerstwo (do 5 lat więzienia). Opłatę uiszczało się po badaniu, więc czasem, po ustaleniu przez diagnostę negatywnego wyniku badania, trwały negocjacje, prośby, aby potraktować takiego kierowcę ceną za przegląd konkretnych podzespołów, a nie badanie techniczne.

Zarówno kiedyś, jak i teraz, w przypadku negatywnej decyzji, Stacja Kontroli zatrzymuje dowód rejestracyjny, a my – posługując się tymczasowym dokumentem – mamy 14 dni na usunięcie usterki. Ponownemu sprawdzeniu podlegają tylko podzespoły, które spowodowały negatywną decyzję.

Jak będzie teraz?
Planuje się, że od 13 listopada, trzeba będzie uiścić opłatę przed przystąpieniem do właściwego badania. Wyjątek w nowych regulacjach uczyniono dla przeglądów na fakturę VAT z odroczoną płatnością, skorzystają na tym więc właściciele flot samochodowych. Po przeprowadzeniu badania, diagnosta będzie zobowiązany do wprowadzenia danych do bazy CEPIK, aby dokonać wpisu w dowodzie rejestracyjnym.

Teraz także funkcjonariusze Straży Granicznej (dotychczas mogła tylko Policja, ŻW i ITD) będą mieć prawo do zatrzymywania dowodów rejestracyjnych i pozwoleń czasowych na prowadzenie pojazdu bez konieczności wzywania podczas takiej kontroli policji.

Nadzór nad Stacjami Kontroli Pojazdów bedą mieć już nie starostowie, którzy wg raportu NIK zaniedbywali kontrole, a nowo powstały Transportowy Dozór Techniczny (TDT). Przejęcie obowiązków będzie następować stopniowo, od jesieni 2017 do wiosny 2018.

CEPIK 2.0
Od czerwca 2014 r. każdy pojazd po badaniu technicznym jest wpisywany do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów z przebiegiem z dnia badania. Co znajdzie się dodatkowo w bazie?
– Wynik pozytywny lub negatywny z wyszczególnieniem powodu niezaliczenia diagnozy, lub powodem przerwania badania na prośbę właściciela samochodu.
– Od czerwca 2018: ustanowione zabezpieczenia, np. o zajęciu przez organ egzekucyjny, bank czy komornika.
– Od czerwca 2018: zakłady ubezpieczeń i ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny również wprowadzą do systemu info o szkodzie istotnej, czyli takiej, obejmuje elementy nośne pojazdu, układu hamulcowego lub kierowniczego i może mieć wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

Po zalogowaniu do systemu będziemy mieć wgląd w dwie zakładki:
“Mój Pojazd” – historia auta (badania z wynikami i usterki, przebieg, zajęcia, szkody)
“Moje Uprawnienia” – wszystkie kategorie prawa jazdy z przypisami (np. o konieczności prowadzenia pojazdów w okularach bądź soczewkach).

Co zyskamy na zmianach?
– Ukrócenie procederu niepłacenia lub targowania się o niższą cenę w przypadku wyniku negatywnego. Wcześniej diagnosta mógł policzyć wtedy niższą cenę tylko za przegląd podzespołów.
– Opłacenie przed badaniem ma zachęcić diagnostów do częstszego wydawania opinii negatywnych.
– W przyszłym roku pracę policji mają ułatwić naklejane na szybę – po pozytywnym przejściu badań – naklejki. Jeśli policja trafi na kierowcę z niesprawnym autem a wbitą pieczątką przeglądu i naklejką, że badanie auto przeszło pozytywnie, funkcjonariusze będą mogli skontrolować diagnostę. W zamyśle ma być to bat na nierzetelnych diagnostów.

Obawy
– Wpis o negatywnym wyniku badań nie wpłynie korzystnie na sprzedaż auta w przyszłości, dlatego więcej kierowców zacznie szukać mniej dociekliwych diagnostów. Dociekliwi staną się mniej dociekliwi albo stracą klienta.
– Wzrost cen za badania: spekuluje się o kwocie 126 złotych dla samochodów osobowych. Podaje się dwie możliwe daty wprowadzenia tych zmian: od 30 października lub od maja 2018.
– Wielu kierowców zacznie sprawdzać samochód w SKP przed właściwym badaniem, żeby upewnić się czy auto przejdzie pozytywnie ścieżke diagnostyczną.
– Kontrowersyjny jest także zapis o podwójnej opłacie za przegląd dla właścicieli pojazdów, którzy spóźnią się z przeglądem powyżej 30 dni. Uderzy to we właścicieli niejeżdżących, remontowanych samochodów, wyjeżdżających na dłuższy czas zagranicę, czy np. hospitalizowanych.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Mam nadzieje że to ukróci kombinowanie i nie będą tych złomow co sie nadają tylko do kasacji przepychać na przeglądach. Owszem to jakis koszt ale jak sie ma auto to trzeba sie z tym liczyć. Wkładam do auta tylko dobre jakościowo części z delphi to i dłużej wytrzymują i w perspektywie czasu obniżają koszt eksploatacji

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Ja tam osobiście jestem za tym, wszyscy którzy potrafią zadbać o auto i robili przegląd zawsze w dobrej, solidnej firmie to nie mają czym się stresować, mi w Nowym Sączu w speedcar zawsze mówią co może być do naprawy w niedługim czasie no i zawsze dorzucą jakiś gratis, także o moje audi jestem spokojny.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze