Zmiana nawyków – czyli ostrożne wydawanie pieniędzy

Na każdym kroku odczuwamy wpływ inflacji, od robienia codziennych zakupów spożywczych po raty naszego kredytu za mieszkanie czy też raty leasingowanego auta. Ceny dóbr rosną, a my musimy się zastanowić dwa razy nad zakupem danej rzeczy. Szczególnie odczujemy to planując zakup auta zarówno nowego jak i używanego.

Według IBRM Samar średnia cena katalogowa samochodu osobowego wzrosła o 13,5 % względem ceny zeszłorocznej. Przy czym również większość dealerów przestała udzielać rabatów na zakup nowego auta, co kiedyś było na porządku dziennym. Przykładowo Toyota RAV4 2.0 Dual V (wersja Active) w 2021 roku kosztowała 119 900 zł, natomiast w 2022 – 135 900 zł, co daje nam wzrost o 13,3 %.  Jeszcze większy wzrost  możemy odczuć przy pojazdach z drugiej ręki.  Firma AAA Auto już na początku tego roku, odnotowała wzrost cen pojazdów 3-letnich nawet o 22%. Niektóre modele zdrożały nawet o ponad 60% np. Ford Focus – wzrost o 61,8%.

Braki w dostępności części aut oraz podwyżki cen w całej branży motoryzacyjnej zmuszają nas do podejmowania bardzo przemyślanych decyzji na temat kupna konkretnego samochodu, którym również zamierzamy jeździć dłużej niż mogliśmy mieć dotychczas w zwyczaju. Ogromne zmiany w ostatnim okresie można było dostrzec również wybierając się na poszukiwanie auta do komisu.  Przez czasowe zniesienie cła importowego do Ukrainy komisy były przepełnione autami o średniej wartości poniżej 40 tys. zł. Pojazdy o niższej wartości były eksportowane w ogromnych ilościach za granice kraju, co znacznie wpłynęło na dostępność pojazdów na polskim rynku. Dostępność tańszych pojazdów nie wynikała jedynie z wyżej opisanego faktu, ale znaczący wpływ na tą sytuację miały również nawyki Polaków, którzy w ostatnim czasie stali się bardziej oszczędni. Przy wyborze auta używanego skupiamy się nie tylko na tym ile pojazd spala, ale również jakich usterek możemy się w nim spodziewać oraz ile ich naprawa może nas potem kosztować. W oszczędzaniu na spalaniu benzyny może pomóc nam nawet aplikacja Google Maps, w której  znajdziemy takie ustawienie jak „preferuj najniższe spalanie”. Dzięki temu trasa zostanie ułożona w taki sposób, by osiągnąć na niej jak najniższe zużycie paliwa. Jak mówi przysłowie „lepiej zapobiegać, niż leczyć”, dlatego warto już podczas zakupu zaopatrzyć się w dodatkowe ubezpieczenie jakim jest przedłużona gwarancja DEFEND Car Protect. Taka polisa zapewni nam ochronę przed nagłą i nieprzewidywalną awarią mechaniczną, elektryczną lub elektroniczną komponentów pojazdu. Wspomniane ubezpieczenie pokrywa zarówno koszt wymienianego/naprawianego komponentu, jak również koszt tzw. robocizny.  Dodatkowa polisa to również podwyższenie wartości pojazdu podczas jego odsprzedaży, ponieważ DEFEND Car Protect można przepisać na nowego właściciela.

Pamiętajmy, że sytuacja rynkowa, wszechobecna inflacja, zmiany naszych nawyków i większa oszczędność, a także powiązana z nią dłuższa eksploatacja jednego pojazdu w dalszej perspektywie wpływa na to, że częstszym wyborem stają się pojazdy używane. Wybierając oszczędne jeżdżenie nieodzownym elementem jest wówczas nie tylko poziom spalania naszego samochodu, ale również koncentracja na kosztach związanych z jego użytkowaniem. Z DEFEND Car Protect zapewnisz ochronę w przypadku awarii dla  swojego pojazdu oraz zabezpieczysz swój portfel przed dodatkowymi i niepożądanymi kosztami awarii, które zwłaszcza w przypadku pojazdów używanych są nieuniknionym elementem ich użytkowania.  

Artykuł sponsorowany

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze