Zima zaskakuje kierowców co roku. Na co warto uważać?
Zimą ośnieżone drogi nie są jedynym utrudnieniem dla kierowców. Równie niebezpieczna może okazać się zmienność panujących warunków. Błoto pośniegowe, marznące opady czy roztopy odsłaniające ubytki w nawierzchni – to wszystko stanowi potencjalne zagrożenie.
Wielu kierowców w szczególny sposób obawia się jazdy w sezonie zimą. Niepokój budzą w nich jednak przede wszystkim opady śniegu oraz oblodzona nawierzchnia. Tymczasem ostrożność należy zachować również wtedy, gdy śnieg już się rozpuści, a temperatura waha się w okolicach zera.
Błoto powstające w wyniku topnienia śniegu na drodze w znaczącym stopniu zwiększa ryzyko poślizgu. Nie należy lekceważyć wpływu tego zjawiska na bezpieczeństwo jazdy i dostosować prędkość do panujących warunków. Dodatkowo gdy na jezdni znajduje się błoto, wyjątkowo szybko brudzą się szyby i reflektory pojazdów, co negatywnie wpływa na widoczność. Kluczowe jest więc regularne kontrolowanie poziomu płynu do spryskiwaczy i sprawności wycieraczek, a także czyszczenie reflektorów.
Opady deszczu lub deszczu ze śniegiem przy temperaturach w okolicy zera mogą prowadzić do powstania na ulicy tzw. czarnego lodu, czyli praktycznie niewidocznej, cienkiej warstwy zamarzniętej wody, która pokrywa nawierzchnię drogi. Jezdnia pokryta czarnym lodem sprawia wrażenie mokrej i lekko się świeci. Warto zachować szczególną ostrożność również wtedy, gdy dostrzeżemy lód na poboczu czy ogrodzeniach wzdłuż jezdni.
Pamiętajmy, że nawet kiedy temperatura na słońcu jest wyższa od zera, lód może wciąż znajdować się na zacienionych fragmentach drogi. Wyjście z poślizgu to wyzwanie nawet dla doświadczonego kierowcy, dlatego lepiej unikać tego niebezpieczeństwa i zawczasu zredukować prędkość – mówi Adam Bernard, dyrektor ds. szkoleń Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Gdy po okresie niskich temperatur następuje odwilż, topnienie śniegu odsłania ubytki w nawierzchni. Wjechanie w dziurę może prowadzić do uszkodzenia kół, zawieszenia czy układu kierowniczego. Z tego powodu jeśli odpowiednio wcześnie zauważymy taką przeszkodę, najlepiej ją ominąć – o ile nie wymaga to wykonania gwałtownego manewru. Jeżeli nie mamy szansy ominąć dziury, powinniśmy maksymalnie zwolnić, ale tuż przed wjechaniem w nią zdjąć nogę z hamulca dla optymalnej pracy amortyzatorów.
Najnowsze
-
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
Niebezpieczna sytuacja i spór dwóch kierowców, którzy są przekonani do swoich racji. Który z nich powinien dostać mandat? -
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Zostaw komentarz: