Zawodniczki podsumowują Rajd Dolnośląski

Tylko trzy pilotki Rajdowego Pucharu Polski ukończyły rywalizację w Rajdzie Dolnośląskim. Wszystkie podkreślają, że był on cenną lekcją przed przyszłym sezonem, a założone cele zostały osiągnięte.

Rozegrany w ubiegły weekend Rajd Dolnośląski oczarował złotą jesienią, jednak warunki na drogach już takie piękne nie były i nie ułatwiały rajdowej rywalizacji. Deszcz, mokre liście, błoto w zakrętach, dziury i trudny wybór opon – takie atrakcje urozmaicały zawodnikom spędzony na rajdzie czas.

Dla jednej z zawodniczek – Cathy Derousseux Rajd Dolnośląski zakończył się nawet wizytą w szpitalu. Tak o tej sytuacji opowiada kierowca Renault Clio, Aleks Zawada:

– Kilka kilometrów po starcie OS4 lekko uderzyliśmy w mostek, blokując się na nim na chwilę (był bardzo wąski). Dzięki pomocy kibiców udało się wyjechać i kontynuowaliśmy jazdę. W momencie, w którym Cathy zaczęła skarżyć się na ból głowy i traciła świadomość zatrzymałem auto i wezwałem pomoc- wspomina.

Na szczęście skończyło się tylko na strachu i Cathy po kontrolnych badaniach w Specjalistycznym Centrum Medycznym została wypuszczona do domu.

Cathy Derousseux
fot. Marcin Hennek

Druga, zagraniczna pilotka przejechała jedynie jeden dzień rajdu. Mistrzowie Europy 2013 w klasyfikacji „Production Car” – Andreas Aigner i Barbara Watzl wystąpili w Polsce gościnnie w ramach testów Peugeota 208 Proto ze stajni Dytko Sport. Jak im poszło – można zobaczyć na filmie:

Klasa Proto to nowość na naszych odcinkach specjalnych i miejmy nadzieję, że zagości na dłużej i w większej ilości rajdówek. Głównym założeniem dla klasy Proto jest to, że mają to być auta relatywnie tanie, wyposażone we wszystkie części mechaniczne z samochodów Grupy N – Subaru lub Mitsubishi, a jedynie nadwozia mogą pochodzić z innych marek.

Małgosia Opałka
fot. Marcin Hennek

Ostatnia pilotka mistrzostw Polski to Małgosia Opałka, która wraz z mężem Marcinem, też testowała – nową rajdową broń BMW E36 M3:

– Rajd Dolnośląski był trudnym rajdem, szczególnie oesy, które jechaliśmy pierwszego dnia. Także pogoda i wynikające z niej warunki na oesach były zdradliwe. Niby gorszy wydawał się piątek, ale mniej przewidywalna okazała się sobota, kiedy było już sucho, więc jechało się szybciej i pewniej. Były jednak miejsca na cięciach gdzie było dużo wyciągniętego błota. Dla naszego tylnonapędowego auta takie niespodzianki mogły okazać się mało szczęśliwe.

I tak testując siebie i auto okazało się, że w sobotę na OS 8 BGK1 uzyskaliśmy 6 czas w klasyfikacji generalnej. Świetny wynik biorąc pod uwagę fakt, że znaleźliśmy się wśród kierowców, którzy cały czas jeżdżą w rajdach i na testach.

Nasze ściganie skończyliśmy drugiego dnia na OS 11 BGK2 tuż przed samą metą. Na odcinku leśnym prawymi kołami zjechaliśmy z trasy i sporo uszkodziliśmy, m. in. wahacz, wydech, miskę olejową. Po zatrzymaniu zapalił się rozlany olej i na chwilę pojawiły się płomienie. Na szczęście nie było potrzeby użycia gaśnicy. Przy okazji dziękuję kibicom za pomoc.

W zasadzie nasz cel został osiągnięty- wyszły choroby wieku dziecięcego naszej M3, więc wiadomo, co trzeba poprawić, a my z Marcinem rozruszaliśmy się przed następnym startem – podsumowuje zawodniczka.

W sobotę do stawki RSMP dołączyły załogi Rajdowego Pucharu Polski i kolejne 3 pilotki. Na trzecim miejscu w klasie metę osiągnęła Katarzyna Pytel-Majkowska, pilotka Macieja Rawskiego w VW Polo GTI.

Katarzyna Wojtiuk – pilotka Szymona Rusina w BMW 320i na mecie.
fot. Robert Biernacki

A kolejne pilotki były klasyfikowane jedynie w klasie historycznej. Na pierwszym miejscu uplasowała się Katarzyna Wojtiuk – pilotka Szymona Rusina w BMW 320i:

– Za początek rajdu należy uznać zapoznanie w piątek od rana, ponieważ robiliśmy je starym, dwulitrowym Polonezem. W połączeniu z dojazdówką po dawnych trasach dolnośląskiego, samo w sobie jest atrakcją. Próbowałam też nagrać film z zapoznania, niestety potem wyszło, że składa się on z kilku tysięcy zdjęć, więc poprawianie wieczorem opisu z moich zabazgranych – zestresowało mnie do granic możliwości. Ściśnięty żołądek, brak snu, nerwy – nie tak wyobrażałam sobie swój wielki debiut w RPP!
Wszystko jednak minęło na starcie do pierwszego odcinka. Mieliśmy zacząć od dobrze znanej z poprzednich lat „Dębowiny” (OS 1/3 „Staropolanka”), która była najciekawszym, najdłuższym i najbardziej zróżnicowanym oesem. Niestety jako klasa historyczna jedziemy na samym końcu, więc prawdopodobieństwo przerwania oesu incydentem jest bardzo duże. Tak też się stało i nieco podminowani ruszyliśmy na nowy w tym roku OS 2/4 „BGK”. Stoimy po PKC-u, jakieś 2 minuty do startu. Odpalam interkom – CISZA. Zrobiło mi się gorąco, ale zapewniłam kierowcę, że damy radę. W ten sposób darłam się przez ponad 14 km, co wcale nie wytrąciło Szymona z równowagi. Mimo jazdy z dużym zapasem wskoczyliśmy na 11. miejsce w nieoficjalnej generalce. Niestety walka w klasie nie zapowiadała się dobrze, bo nasi główni konkurenci Ferdek/Kurowska-Ferdek (rajdowi przyjaciele przy okazji) doznali defektu skrzyni biegów.
Aż do końca rajdu nie oddaliśmy prowadzenia w klasie, wygrywając z prawie 2-minutową przewagą. Tym razem na drodze do ukończenia rajdu nie stanęły żadne mostki, BMW było bezawaryjne, a Szymon wjeżdżony tydzień wcześniej w Sobótce (mimo mojego mało profesjonalnego dyktowania) jechał jak natchniony. Debiut zaliczam więc do udanych, dojeżdżając cało do mety i w dodatku stając na najwyższym miejscu podium. Potężna lekcja wyciągnięta i to jest dla mnie najważniejsze! Na sukces cieniem pada jedynie fakt, że ani razu nie przejechaliśmy najlepszego odcinka, bo na obu pętlach przerwany był wypadkiem. Liczę jednak, że w przyszłym roku się uda – kto wie, w jakiej klasie? – podsumowuje zawodniczka.

Justyna Kurowska-Ferdek z pilotką Kasią.
fot. z archiwum zawodniczki

A na 3. miejscu w klasie HRPP+20 metę osiągnęła JustynaKurowska-Ferdek u boku męża Pawła w Oplu Kadecie, zwanym Waldkiem:

– Jest to jeden z trzech moich ulubionych rajdów, zaraz obok Świdnickiego i Karkonoskiego. Pewnie dlatego, że są one organizowane w moich rodzinnych stronach. Tym razem udało się osiągnąć metę, choć nie obyło się bez przygód. Na ceremonii startu zobaczyłam na aucie naklejkę-niespodziankę od załogi nr 147 (widoczna na zdjęciu). Zapowiadała się wesoła rajdowa zabawa.

Dojeżdżając do pierwszego OS-u  dowiedzieliśmy się, że został on odwołany, więc przerzuciłam kartki książki drogowej na „trasy alternatywne” i pojechaliśmy na start drugiego odcinka. Wystartowaliśmy… niestety w połowie odcinka doznaliśmy awarii i jechaliśmy bez 1 i 2 biegu. Raz się biegi odnajdowały, a za chwilę znowu ich nie było. Na szczęście dojechaliśmy do mety. Kolejny odcinek „Radkowska Perła” to na początku bardzo szybkie partie, potem kręte uliczki, a my nadal bez pierwszych dwóch biegów. O walce na czas już zapomnieliśmy. W drodze na serwis biegi wracają… Kapryśny ten Waldek! (tak nazywa się Opel, którym jechaliśmy) Na serwisie okazuje się, że to wina nowego wybieraka skrzyni biegów, którego wada pojawia się już na desce kreślarskiej. Chłopaki przygotowywali auto, a ja karmiłam córeczkę. Potem pojechaliśmy na drugą pętle, a tam znowu odwołany OS „Staropolanka”. Potem przejeżdżamy rajd do końca – już bezawaryjnie, choć straconego czasu nie sposób było odrobić. Na mecie „Radkowskiej Perły” czeka na nas córeczka, przyjeżdża także na ceremonie mety.

III miejsce w klasie i zaledwie 47,74 kilometry oesowe dają duży niedosyt, ale założony cel, czyli meta – osiągnięte! I z tego jesteśmy przede wszystkim zadowoleni, podobnie jak z doskonałej organizacji „zjazdów na karmienie” (śmiech).

Dla naszej załogi to jedyny start w tym sezonie. O ile nic się nie zmieni po stronie organizatorów, na odcinki powracamy już w kwietniu, zaczynając sezon 2014 Rajdem Świdnickim – mówi Justyna.

Relacja filmowa ze startu tej załogi wraz z wywiadem:

Rywalizacja o tytuły w mistrzostwach Polski zakończyła się wraz z Rajdem Dolnośląskim, jednak nadal trwa w Rajdowym Pucharze Polski. Mamy nadzieję, że kobieca frekwencja 16 listopada w Cieszyńskiej Barbórce nas nie zawiedzie!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze