Ewa Kania

Tych zasad nie uczą na kursie na prawo jazdy. A powinni

Można powiedzieć, że na kursie na prawo jazdy nie da się poznać wszystkich przepisów, nauczyć prowadzić samochód oraz poczuć się pewnie w ruchu drogowym. Siłą rzeczy, sporo rzeczy świeżo upieczeni kierowcy muszą nauczyć się sami.

Uporczywa jazda lewym pasem

Nie każdy kierowca wie, po co jest lewy pas. Nauki nie ułatwia to, że większość kursantów spotyka się z nim w ruchu miejskim, gdzie lewym pasem jedziemy na przykład chcąc skręcić w lewo, albo gęsty ruch niweluje jego domyślną rolę. Często też podczas nauki jazdy nie wyjeżdża się w ogóle na drogi szybkiego ruchu.

Przypomnijmy zatem, że lewy pas służy do wyprzedzania szybszych pojazdów przez wolniejsze. Jeśli właśnie kogoś wyprzedzamy, to kierowca siedzący nam na zderzaku nie może mieć pretensji, że jedziemy wolniej niż on i musi poczekać, aż zakończymy manewr. Ale my nie możemy pozostawać wtedy na lewym pasie, bo zaraz dogonimy kolejny pojazd na prawym.

Właściwe używanie kierunkowskazów na rondach

Wydaje się, że czego jak czego, ale włączania kierunkowskazów uczą na kursach prawa jazdy. I tak i nie. Włączanie prawego podczas zjeżdżania z ronda do rzecz oczywista. A co z lewym kierunkowskazem?

Tak jak na każdym innym odcinku drogi, jeśli będziemy zmieniać pas z prawego na lewy, musimy włączyć lewy kierunkowskaz. Błędem natomiast jest włączanie lewego kierunkowskazu podczas wjeżdżania na rondo, kiedy chcemy na nim pojechać „w lewo”. Niestety część instruktorów uczy takiego właśnie zachowania.

Wjeżdżanie na skrzyżowanie, kiedy nie ma miejsca na opuszczenie go

Obserwując polskie drogi można dojść do wniosku, że sporo kierowców nie ma pojęcia, że nie może wjeżdżać na skrzyżowanie, pomimo zielonego światła, jeśli nie ma możliwości przejechania przez nie. Takie zachowanie powoduje utrudnienia w ruchu pojazdów nadjeżdżających z innych kierunków.

Ograniczenia prędkości na autostradzie przestaną mieć sens. Auta same zmuszą kierowców do wolnej jazdy

Zatrzymywanie się na przejściu dla pieszych

To analogiczna sytuacja do wjeżdżania bezmyślnie na skrzyżowanie. Kierowcy jadą jeden za drugim, nie zwracając uwagi na drogę. Nagle auta się zatrzymują i okazuje się, że niektóre blokują przejście dla pieszych, utrudniając im przechodzenie przez drogę. Takie zachowanie też jest niedopuszczalne.

Niewpuszczanie przed siebie innych kierowców

Czy zawsze trzeba zatrzymywać się na widok pieszego? Przepisy wymagają, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu będącemu na przejściu lub „wchodzącemu” na nie. Tymczasem coraz więcej kierowców, w tym nauki jazdy, zatrzymuje się, jeśli w promieniu kilku metrów znajduje się pieszy. Jedni robią to, bo nie rozumieją przepisów, inni tłumaczą uprzejmością.

Trudno jednak o naukę jazdy, która jest „uprzejma” wobec innych kierowców samochodów i na przykład umożliwi komuś wjechanie przed siebie, podczas przemieszczania się w korku. Wtedy instruktorzy zwykle karzą się trzymać literalnie przepisów prawa. Ale chyba nie tylko piesi zasługują na to, żeby być wobec nich „uprzejmymi”?

Parkuj z myślą o innych

Nauka parkowania to często główny punkt szkolenia młodych kierowców. Ale czy uczy się parkowania w sposób rozsądny i dostosowany do innych? Z tym już jest gorzej. Tymczasem warto pamiętać o tym, żeby parkując równolegle, nie stawać byle gdzie, tylko równać do innych samochodów. Z kolei zatrzymując się prostopadle na ciasnym parkingu dobrze jest parkować na zakładkę – jedno auto przodem, drugie tyłem. Tak, żeby zbliżyć się jak najbardziej do siebie stroną pasażera, dzięki czemu kierowcy mogą swobodnie zająć miejsce, bez przeciskania się.

Nie zwalniaj na widok wypadku

Obserwowanie wypadków, robienie zdjęć i nagrywanie ich to niestety coraz częstsza przypadłość kierowców. Tymczasem powinniśmy wtedy tym bardziej skupić się na drodze, nie zwalniać bez potrzeby i nie odwracać głowy od drogi przed nami.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze