Wypowiedzi zawodniczek po Rajdzie Barbórka – galeria

Gorące emocje Rajdu Barbórka już opadły, więc pora na podsumowanie startu kobiet. W tym roku w szranki stanęło aż 17-ście zawodniczek! Dwie panie wzięły kierownicę w swoje ręce, dwie pilotki miały okazję pokonać Kryterium Karowej na czas, a jedna niestety rajdu nie ukończyła.

Magda Wilk pilotowała Tomka Sawickiego. Załoga pojechała bezbłędnie uzyskując 1 miejsce w klasie!
fot. Jola Żuk

Jedną z niespodzianek było pojawienie się na ulicy Karowej repliki Forda Focusa WRC Janusza Kuliga, którą wystartowała Martyna Wojciechowska. Gościem specjalnym na Karowej była również Maja Włoszczowska,  która zajęła miejsce pilota w aucie Grzegorza Grzyba. A przejazd pokazowy odbyła także Magdalena Koczeska – zwyciężczyni samochodowego Pucharu Kobiet Motocaina.pl. 

Bogata galeria zdjęć Joli Żuk z Rajdu Barbórka z OS Bemowo (tutaj) i Bemowo + Karowa (tutaj). Poniżej zdjęcia Kuby Żołędowskiego.

Ze względu na trudne warunki na trasie zrezygnowano z drugiego przejazdu odcinka Bemowo w formie równoległego wyścigu. Kierowcy pojechali pojedyńczo, podobnie jak za pierwszym razem, ale w przeciwną stronę. Trasa była bardzo śliska i w tych warunkach duża moc rajdówek działała na niekorzyść wielu zawodników. Kilku startujących odpuściło ściganie na czas i ku frajdzie kibiców ślizgali się bokami po trasie, czasami do tego stopnia, że pomoc fanów była niezbędna przy wypychaniu samochodów z zasp!

Magda po raz drugi pilotowała na Karowej.
fot. Jola Żuk
Radość z osiągnięcia – bezcenna!
fot. Jola Żuk

Oto jak panie – zawodniczki oceniają swoje starty w Rajdzie Barbórka. Kilka z nich podzieliło się swoimi wrażeniami z Motocainą, dziękując przy tym wielu osobom, bez których ich występ byłby niemożliwy.

Joanna Madej i Magdalena Wilk to jedyne pilotki, które zaprezentowały się wraz ze swoimi kierowcami na ulicy Karowej. Joanna wraz z Mariuszem Stecem uplasowała się na 10 miejscu po 6 odcinkach specjalnych i na 16. w Kryterium Karowa. A 21 miejsce dla Tomasza Sawickiego i Magdaleny Wilk pozwoliło im rywalizować na Karowej, gdzie zajęli 13 lokatę i 1 miejsce w klasie! 

 

Ewa Wójtowicz uznała, że Barbórka dla niej była wielką szkołą.
fot. Jola Żuk

Dwie panie zasiadające za kierownicą, które ukończyły rajd to: zawodniczka wyścigów górskich Ewa Wójtowicz i debiutantka Izabela Bzyl. Ewa Wójtowicz zaliczyła podwójny debiut: na rajdzie i w zimowych warunkach:
-Trudno nazwać Barbórkę prawdziwym rajdem, ale dla mnie było to ogromne przeżycie. To pierwszy rajd, w którym miałam okazję startować, więc podeszłam do niego bardzo poważnie i chciałam pojechać naprawdę szybko. Na mecie pierwszego oesu zrozumiałam jednak, jak wiele muszę się jeszcze nauczyć. Także podczas Barbórki, po raz pierwszy miałam okazję prowadzić swoje C2R2 w zimowych warunkach. Okazało się, że moje wyczucie auta na suchej nawierzchni w żaden sposób nie przenosi się na oblodzone odcinki rajdu, moje seryjne opony bez kolców też nie pomagały złapać, chociaż trochę, przyczepności. Rajd ten był dla mnie wielką szkołą  i mam nadzieję, że tegoroczne doświadczenie przyda mi się na następne lata. Chciałabym podziękować wszystkim kibicom za doping w całym sezonie 2010. Podziękowania kieruję również do mojego pilota  Maćka Sosnowskiego, który nie bał się o dziwo startować z „babą” za kółkiem (śmiech).  Dziękuję moim sponsorom: firmie Hurtex, Bankowi Spółdzielczemu w Nałęczowie, serwisowi Palonka Rally Sport za udaną współpracę. Do zobaczenia w sezonie 2011! – mówi zawodniczka. Ewa zajęła 23 miejsce w klasie i 79 w rajdzie.

Barbórka była debiutem dla Izy Bzyl.
fot. Jola Żuk

Kilka dni przed Barbórką Iza Bzyl otrzymała krajową licencję rajdową R1 i tym samym mogła już startować w rajdach zaliczanych do Rajdowego Pucharu Polski:
–  Za debiut wybrałam sobie imprezę zamykającą sezon rajdowy w Polsce, najbardziej prestiżowy rajd –  Barbórkę Warszawską. Po raz kolejny na prawym fotelu pojechał Kuba Domański. Pomimo piekielnie ciężkich warunków na odcinkach tegorocznej Barbórki, nasza załoga dojechała cało do mety, pokonując w generalce nawet kilka gwiazd rajdów i wyścigów. Ale nie obyło się bez błędów – kilka band śnieżnych zaliczonych, oraz jazda pewnego fragmentu odcinka wyłącznie tyłem (śmiech). Dziękujemy za rewelacyjny serwis, Ryśkowi za pewność, naszym Rodzicom, Pani Marii i wszystkim naszym przyjaciołom za wsparcie duchowe i finansowe oraz  Gosi i Klaudii za pożyczenie ciuchów! Do zobaczenia w przyszłym roku na odcinkach Rajdowego Pucharu Polski! – zapowiada zawodniczka. Iza uplasowała się na 20 miejscu w klasie i 74 w klasyfikacji generalnej.

29 lokatę zajęła Magdalena Lukas pilotująca Tomka Czopika w Mitsubishi Lancerze Evo X. A tuż za nią dojechała do mety Pamela Pawlińska dyktująca Jarosławowi Pawlińskiemu w Subaru Imprezie.

Pamela Pawlińska
fot. Jola Żuk
Majka Szpotańska
fot. Jola Żuk

Na 43 miejscu rajd ukończyła Majka Szpotańska pilotująca Krzysztofa Oleksowicza w Subaru Imprezie. Majka miło wspomina rajd:
– Jak co roku Barbórka dostarczyła wielu wspaniałych emocji. Była przepiękna, zimowa aura i odcinki, które przy takiej pogodzie zrobiły się jeszcze bardziej ciekawe. Jak zwykle mieliśmy dużo przyjemności z jazdy i ogólnej atmosfery panującej na rajdzie. Niestety, mimo szczerych starań popełniliśmy parę błędów, które spowodowały, że nie udało nam się zakwalifikować na przejazd po Karowej. Mimo wszystko bardzo dziękujemy kibicom, którzy pomogli wydostać nam się z zaspy na 2 odcinku Żerań, gdzie straciliśmy przeszło minutę… Bardzo dziękujemy za gorący doping na całej trasie – było wspaniale, a w przyszłym roku znowu powalczymy o jak najlepsze miejsce! – wspomina pilotka.

Martyna Zarębska miała nadzieję na Karową.
fot. Jola Żuk

Martyna Zarębska dyktowała Sławomirowi Góralewskiemu. Pilotka sporo zawdzięcza kibicom:
– Za nami ostatnia impreza rajdowa sezonu, jak można było przypuszczać, do łatwych nie zaliczana ze względu na warunki na trasie. Ku naszemu zaskoczeniu pierwsze 3 odcinki pokonaliśmy w bardzo dobrym tempie bez większych przygód. Plan na na kolejne oesy był prosty – jedziemy spokojnie, bez szaleństw. Niestety… przejazd drugiego Żerania zaprzepaścił szansę na Karową, bo spędziliśmy z zaspie około 2 minut i tylko dzięki szybkiej pomocy kibiców udało się wrócić na trasę. Z tego miejsca chciałabym podziękować im za trud włożony w wyciąganie naszego, nie małego auta (śmiech). Ogromne podziękowania składam również całemu FastForward! Praca z nimi była czystą przyjemnością i każdemu zawodnikowi życzę takiej opieki ze strony teamu – mówi na zakończenie zawodniczka.

Alicja Konury po rajdzie była noszona na rękach kibiców!
fot. Jola Żuk

Wojciech Skrebutenas z pilotką Jolantą Fabjańską w Peugeocie 106 Rallye zajęli 57 miejsce w klasyfikacji generalnej i 13 w klasie. A tuż za nią uplasowała się Alicja Konury dyktująca Kacprowi Puszkielowi w BMW M3. Alicję po rajdzie na rękach nosili… kibice:
– Zadanie, które postawiliśmy sobie z Kacprem wykonaliśmy w 100 procentach. Był pełno boków, efektowna jazda i wiele zabawy! Ja miałam wiele czasu, żeby machać kibicom – bo prędkości na oblodzonej trasie nie były oszałamiające. A kibice docenili moje pozdrowienia, bo po ostatnim przejeździe odcinka Bemowo na serwisie byłam noszona przez nich na rękach – po raz pierwszy zdarzyło mi się coś takiego na rajdzie (śmiech). Co prawda nie dostaliśmy się na Karową, nie mamy auta Super2000 czy WRC i nie mamy przyzwoitego budżetu, ale za to sympatię kibiców mamy ogromną! – uważa pilotka.

Karolina Matuszewska pilotowała męża.
fot. Kuba Żołędowski

Na miejscu 61 w klasyfikacji generalnej i 9 w klasie rajd ukończył Łukasz Dziemidok pilotowany przez Annę Wódkiewicz. Po raz pierwszy załoga w tym składzie pojechała na czas, bo Łukasz niedawno zdobył rajdową licencję.
– Pomimo śliskiej nawierzchni i kilku przygód nasz start oceniam bardzo pozytywnie, bo na 27. załóg, które wystartowały w klasie 2, tylko dwie nie zostały sklasyfikowane, a my zajęliśmy doskonałe 9. miejsce w klasie. Do pełni szczęścia, zabrakło może tylko awansu na Karową.  Wszystkim, którzy ukończyli rajd serdecznie gratuluję, a słowa uznania kieruję do Janka Chmielewskiego za jego czas na Karowej! Cieszę się, że mogłam pomóc Łukaszowi w drodze do licencji R1, której zwieńczeniem był start w tym rajdzie. Przed nami chwila przerwy i przygotowania do nowego sezonu rajdowego, który za sprawą Rajdu Zimowego zbliża się wielkimi krokami – podsumowuje pilotka.

W Fiacie CC swojego męża Wiktora pilotowała Karolina Matuszewska. Załoga zajęła 71 miejsce w klasyfikacji generalnej i 18 w klasie.
– Długo czekaliśmy na taką piękną, zimową aurę podczas Barbórki – dla nas to wymarzone warunki, dające nam szanse jakiejkolwiek walki z mocniejszymi autami konkurentów. Wiktor świetnie się czuje na takiej nawierzchni. Trasy zaśnieżone i oblodzone, trzaskający mróz, ale atmosfera naprawdę była gorąca! Próby były bardzo techniczne, a w tych warunkach pogodowych bardzo trudne. Trzeba było wykazać się bardzo delikatną, spokojną i precyzyjną jazdą. Słaba przyczepność skutecznie utrudniała trafienie w punkt hamowania oraz optymalny tor jazdy. Po zapoznaniu z trasą i przygotowaniu opisu, założyliśmy strategię – jedziemy na spokojnie, a naszym celem jest osiągnięcie mety. Do trzeciego odcinka strategia przynosiła efekty. Jechaliśmy skutecznie i bezbłędnie. Niestety na 3 odcinku Wiktor przedobrzył i żeby nie wpaść w punkt łączności wpadliśmy się w zaspę. Usłyszałam tylko w intercomie „uuuuuuuuuu”, poczułam, że auto „odpłynęło” i zobaczyłam piękny, biały tuman śniegu (śmiech). Na szczęście znaleźli się dobrzy ludzie, którzy wypchnęli nas na drogę. Straciliśmy ok. 2 minut, a zarazem resztę złudzeń o pojawieniu się na Karowej… Rajd kontynuowaliśmy zgodnie z naszymi założeniami, delikatnie, precyzyjnie, aby na spokojnie dojechać do mety. I udało się! Wrażenia są niesamowite – błyski fleszy, okrzyki kibiców, widoczne transparenty, machający znajomi i gorący doping kibiców. Emocje jakie się ma na starcie do odcinka tłumią wszystkie inne, które były do tej pory. Fajnie jest zobaczyć swoje nazwisko w tabeli wyników z tak wspaniałymi i znanymi zawodnikami. Mam nadzieję, że za rok też będę mogła tam być – mówi zawodniczka.

Beata Balcerak uplasowała się na 22 miejscu.
fot. Jola Żuk

Piotr Ilnicki i Alina Waleczek wywalczyli swoim Renault Clio 73 miejsce w generalce i 16 w klasie. A Beata Balcerak zaliczyła swój drugi start w tym sezonie plasując się z Tomaszem Nowakiem (Citroen C2R2) na 22 miejscu w klasie i 76 w rajdzie. Śniegi dały załodze nieźle popalić.
– Barbórka waszawska okazała się być w pełni zimową… Mróz i śnieg dawały w kość, nawet baterie w kamerze to odczuły i nie chciały działać (śmiech). Trasy w śnieżnej specyfikacji wyglądały odmiennie i potrafiły miejscami zaskoczyć brakiem przyczepności, ale również dać frajdę „chodzenia bokami”… Start uważam za udany, bardzo dobrze się bawiłam. Jak to w rajdach za każdy błąd się płaci i u nas jeden błąd zaowocował znaczną stratą czasową, która spowodowała spadek w klasyfikacji generalnej. Jednak szczęśliwie byli tam znajomi, którzy swoją mocą wypchnęli auto z powrotem na drogę (śmiech). Podziwiam kibiców za ich wytrwałość! – mówi Beata.

Zobacz jak dyktuje Beata:

Dominika Duziak dawno się tak nie ubawiła podczas rajdu.
fot. Jola Żuk

Na miejscu 78 w klasyfikacji generalnej i 18 w klasie znalazła się załoga: Piotr Połeć z Dominiką Duziak w BMW 318 is. Pilotka na rajdzie wspaniale się bawiła.
– Jeździliśmy głównie bokiem, bo inaczej się nie dało, nie uśmiałam się chyba na żadnym rajdzie do tej pory tak, jak na tegorocznej Barbórce! Na czas nie patrzyliśmy, troszkę poryliśmy w śniegu, do tego trochę piruetów – staraliśmy się wyciągnąć z jazdy maksimum przyjemności i pojechać jak najbardziej efektownie. Dziękuję mojemu kierowcy za kolejną fajną przygodę, mojemu najwierniejszemu kibicowi za dodawanie otuchy, ogrzewanie i „pajacyka” przy drodze, a pozostałym kibicom z Bemowa za wypychanie z zaspy (śmiech). Ja chcę jeszcze raz! – kończy wesoło zawodniczka.

Magdalena Zakrzewska pilotująca Tomka Zakrzewskiego w BMW 318 is, zajęli miejsce niżej niż Dominika w klasie i 80. w rajdzie. Daria Dziwisz u boku Marcina Wicika nie została w rajdzie sklasyfikowana.

To już koniec rajdowych wrażeń na ten rok, ale zawodniczki są już zapewne myślami przy kolejnym sezonie. PZM opublikował kalendarz 2011 roku – http://www.pzm.pl/kalendarz/samochody?url=samochody_kalendarz , więc pozostaje nam niecierpliwe czekanie na kolejny sezon rajdowy!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze