Wyniki i wypowiedzi zawodniczek po Rajdzie Wisły 2014

Wszystkie zawodniczki, które wystąpiły w 60. Rajdzie Wisły osiągnęły metę. Marta Momot i Gracjan Grela w swoim debiucie, zajęli najwyższy stopień podium!

Magda Lukas
fot. Marcin Hennek

Jedyna zawodniczka w cyklu RSMP – Magda Lukas, która wystąpiła u boku Wiesława Ingrama w mocnej, Subaru Imprezie STI, ukończyła pierwszy i drugi dzień rywalizacji na 1. miejscu w grupie Open. Jak załoga prezentowała się na odcinkach możemy zobaczyć na filmie:

Gracjan Grela i Marta Momot zajęli 1 miejsce w klasie 9RPP oraz 10 miejsce w klasyfikacji generalnej. Zawodnicy Automobilklubu Opolskiego podczas swojego debiutu w pucharze, nie popełnili większych błędów – stosując równą i regularną jazdę dotarli do mety osiągając dobry wynik:

– Rajd Wisły był dla nas ogromnym, nowym doświadczeniem. W RPP tempo na trasie znacznie wzrosło. Jak na nasz debiut – świetnie sobie poradziliśmy z dużo dłuższymi trasami, a wynik dość mocno nas zaskoczył! Startując w tym rajdzie stawialiśmy na doświadczenie, a wynik był drugorzędną sprawą. Znamy już swoje możliwości i możliwości samochodu, więc w przyszłości na pewno będziemy zwiększać nasze tempo na odcinkach. Nie miałam jakiś szczególnych problemów, których przed startem się obawiałam. Dziękuję za współpracę Gracjanowi Grela i chłopakom z zespołu i wszystkim naszym kibicom! Atmosfera była wyborowa! – wspomina z uśmiechem Marta.

Barbara Gosztyła
fot. Anna Włosińska

Na 24. miejscu klasyfikacji generalnej i 4. w klasie metę osiągnęła załoga Opla Astry – Przemysław i Barbara Gosztyła. Rajd i powrót na odcinki nie był dla nich łatwy:

– Zgodnie z oczekiwaniami tegoroczny Rajd Wisły był trudny. Bardzo szybkie sekcje, połączone z zakrętami na spadaniu – wymuszały szybkie zmiany tempa. Nasz plan minimum został osiągnięty, bardzo dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków (śmiech). Dotarliśmy bez większych przeszkód do mety, choć już po pierwszym odcinku stało to pod sporym znakiem zapytania. Najprawdopodobniej na początku drugiego odcinka wyrwało nam gniazdo tylnego amortyzatora, w związku z czym samochód zachowywał się nieco nieprzewidywalnie. Drugi i trzeci odcinek byliśmy zatem zmuszeni pokonać „na pół gwizdka”, co poskutkowało sporą stratą czasu. Na szczęście koledzy z sąsiedniego serwisu w tempie iście ekspresowym usunęli uszkodzenie – bardzo dziękujemy! Druga pętla przebiegła bez większych niespodzianek, poza dwukrotnym zwiedzaniem terenu na piątym oesie, no ale nie my jedni (śmiech). Na metę dotarliśmy na czwartym miejscu w klasie. Na pewno odczuliśmy przerwę, powypadkowy brak pewności i brak treningów oraz na nowo musimy popracować nad tempem jazdy i nad opisem – ale mimo wszystko udział w rajdzie sprawił nam ogromną frajdę, wróciliśmy do tego co kochamy i już planujemy kolejne starty! Na pewno chcemy pojawić się na trzecioligowym Rajdzie Jastrzębskim oraz klasycznie, jak co roku – na Rajdzie Barbórki Cieszyńskiej- podsumowuje Basia.

Wioletta Bajda
fot. Marcin Hennek

Na najniższy stopień podium klasy 9RPP załapała się jeszcze jedna kobieta – Wioletta Bajda, która towarzyszyła mężowi Grzegorzowi:

– Rajd Wisły to drugi nasz start w RPP i tym razem cel, czyli meta – również został osiągnięty! Był też puchar za 3 miejsce w naszej klasie 9RPP. Jesteśmy bardzo zadowoleni! Trasy oceniam jako bardzo ciekawe i na pewno nie łatwe – z prawego siedzenia powiem, że było co dyktować! (śmiech) Rajd wspaniały, okoliczności przyrody wspaniałe, finisz wspaniały – byle do następnego startu! – podsumowuje Wioletta.

Klaudia Temple
fot. Marcin Hennek

Tuż za Wiolettą na metę wjechała Klaudia Temple, która prowadziła Hondę Civic, a dyktował jej Michał Poradzisz. Zawodniczka liczyła na lepszy wynik:

– 60 Rajd Wisły okazał się dla nas nie do końca udany. Jesteśmy szczęśliwi, że udało się nam być mecie, tego trudnego rajdu, mogło być jednak… znacznie lepiej. Przed ostatnim odcinkiem zajmowaliśmy z Michałem 2. miejsce w klasie 9, popełniłam jednak błąd i przestrzeliłam skrzyżowanie. Spaliśmy na 4 miejsce w klasie. Dziękuję wszystkim którzy pomogli mi przy tym starcie! Do zobaczenia na Rajdzie Nadwiślańskim – mówi Klaudia.

Aneta Marcol
fot. Marcin Hennek

A na 30. miejscu w klasyfikacji generalnej i 9. w klasie 5RPP metę osiągnęła, powracająca po macierzyńskiej przerwie Aneta Marcol, u boku Rafała Kulki w Renault Clio R3:

– Cel na „Wiśle” zrealizowany w 100 procentach, ponieważ zobaczyłam metę na placu Hoffa. Podróżowaliśmy beż zbędnych przygód, z jedna „ciepłą” sytuacją, którą udało się opanować. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zawitam na odcinkach specjalnych. Do zobaczenia! – mówił po rajdzie Aneta.

Po zakończonym rajdzie zawodnicy już szykują się do kolejnego, ponieważ jeszcze we wrześniu rozegra się kolejna runda RSMP i RPP – Rajd Nadwiślański. Rywalizacja z bazą w Puławach rozegra się w dniach 26-28 września.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze