Wspomnienie wielkiej miłośniczki motoryzacji Elizabeth Taylor. Film
Była jednym z największych symboli seksu XX wieku. Aktorka, aktywistka, ulubienica mężczyzn, a przede wszystkim wielka miłośniczka motoryzacji. Elizabeth Taylor, zmarła 23 marca 2011 roku, w wieku 79 lat.
Richard Burton i Elizabeth Taylor po emocjonującej przejażdzce w Rzymie, w kwietniu 1962 roku.
|
W czasie, kiedy Elizabeth Taylor zasiadała po raz pierwszy za kierownicą samochodu, Ameryka przeżywała boom gospodarczy. Po raz pierwszy w historii zapanował okres, kiedy mieszkańcy USA przeżywali prawdziwą obsesję na punkcie motoryzacji. Piękna aktorka automatycznie została okrzyknieta królową szos, czym zyskała dodatkową sympatię.
Aktorka ze swoim synem podczas Super Stock. |
Zasłynęła rolami motoryzacyjnymi w dwóch filmach. Po pierwsze, w nagrodzonym Oskarem „A Place in the Sun z 1951 roku”, gdzie Elizabeth podróżowała po autostradzie sportowym Cadillaciem serii 62.
Druga z produkcji, w której widzimy Taylor w niezapomnianej dla miłośników motoryzacji scenie, to „Butterfield 8”. Aktorka gra tam call-girl, która zakochuje się w żonatym mężczyźnie i pod jego wpływem chce zmienić swoje życie. Zaskakujące zwroty akcji oraz uznana za najlepszą scena pościgu, wyniosły Taylor na wyżyny popularności.
Od tej sceny w filmie „A Place in the Sun” z 1951 roku, Elizabeth zapisała się w historii amerykańskiego kina jako Królowa Szos. |
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: