Wielka Orkiestra grała z żużlowcami w Rzeszowie
W niedzielę WOŚP zagrała w Rzeszowie na rynku, na bulwarach nad Wisłokiem i na stadionie miejskim przy ulicy Hetmańskiej. Do zbiórki pod hasłem „Dla ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów” przyłączyli się również żużlowcy.
Nad Moto Orkiestrą WOŚP na stadionie miejskim w Rzeszowie czuwał Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. W programie pojawiły się m.in. konkursowa jazda samochodem i przejażdżki z zawodnikami rajdowymi. Warunki nie były łatwe, tor śliski i oblodzony, toteż samochody kręciły na torze tzw. „bączki”. Na stadionie ZKS Stali Rzeszów zgromadziły się prawdziwe tłumy. Na koniec imprezy spontanicznie utworzyli na płycie boiska ogromne, czerwone serce.
![]() |
|
fot. Agnieszka Szatkowska
|
Do zbiórki przyłączyli się też żużlowcy PGE Marmy Rzeszów, Dawid Lampard i Maciej Kuciapa. Obecni byli także adepci szkółki żużlowej: Arkadiusz Fularz, Grzegorz Bassara i Patryk Szalacha wraz z trenerem Andrzejem Surowcem. Całą ekipę wspierał wieloletni żużlowiec i dawny kapitan drużyny – Piotr Winiarz.
![]() |
|
fot. Agnieszka Szatkowska
|
Młodzi zawodnicy rozdawali specjalnie na ta okazję zrobione kalendarze szkółki żużlowej. Dzieci mogły sfotografować się na motocyklu żużlowym, żużlowcy rozdawali też autografy.
Na licytację trafiły opatrzony autografem plastron Grzegorza Walaska z ubiegłorocznego memoriału Eugeniusza Nazimka oraz karnet normalny na mecze PGE Marmy Rzeszów na nadchodzący sezon z dużym zdjęciem zawodników.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.


Zostaw komentarz: