Więcej samochodów oznacza mniej wypadków?
Polskie drogi nie cieszą się najlepszą opinią w oczach kierowców. Korki, wypadki, jezdnie dziurawe jak ser szwajcarski. Z okazji wiosny warto jednak przyjrzeć się temu, co pozytywne. Wbrew pozorom zmotoryzowani mają powody do radości. Brzmi niewiarygodnie? A jednak!
Często mówi się, że narzekanie to nasz sport narodowy i rytuał, któremu ulegają także uczestnicy ruchu drogowego. Warto jednak pochylić się nad twardymi liczbami, które wskazują, że choć do ideału daleko, to można już mówić o pozytywnych trendach.
Na początek paradoks: choć w ostatnich latach liczba samochodów zwiększyła się o ponad 50 procent, to liczba wypadków spadła o prawie 1/3! (27,5 procent). W 2003 roku liczba zarejestrowanych pojazdów wynosiła 15 899 195, w roku 2011 było to już 24 189 370 pojazdów. Można więc mówić o bardzo dużym wzroście. Na całe szczęście, odwrotnie ma się sprawa z liczbą wypadków, która od lat w miarę systematycznie spada. W roku 2003 na polskich drogach doszło do 51 078 wypadków. W 2011 liczba ta spadła do 40 065. Jeszcze lepiej było w ubiegłym 2012 roku, kiedy to miejsce miało 37 046 wypadków. To bardzo dobra wiadomość dla zmotoryzowanych i pewnie także zachęta do bicia kolejnych „rekordów” jeśli chodzi o zmniejszanie liczby wypadków na drogach.
Zmotoryzowani w dużych miastach narzekają często na zakorkowane ulice. Mają rację, centra miast są (zwłaszcza w godzinach szczytu) przeciążone ruchem i trudno jest pokonać je w rozsądnym czasie. Jednak i w tym przypadku można mówić o pewnej poprawie.
Wszystkie zmiany na lepsze cieszą, jednak pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie, co jest ich przyczyną. Tu sprawa jest dosyć złożona, ponieważ trudno wskazać jednoznaczne powody. Na pewno swoje zasługi w zmniejszaniu liczby wypadków mają prewencyjne działania policji, takie jak np. „akcja znicz”. Poprawa bezpieczeństwa to także owoc modernizacji infrastruktury, co w dużej mierze zawdzięczamy funduszom unijnym. Na bezpieczeństwo jazdy pozytywnie wpływa także rosnąca świadomość kierowców, którzy w większości starają się przestrzegać przepisów i szanować innych uczestników ruchu.
Źródło: Creandi.pl
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: