Wakacje dla motobrzdąca

Nie wiesz co zrobić ze swoim zapatrzonym w Roberta Kubicę potomkiem, czy dzieckiem, które ściany w pokoju pooblepiało plakatami z wizerunkiem Kuzaja, albo Czachora? Obozy motoryzacyjne dla motobrzdąców mogą być dla Ciebie ciekawą alternatywą.

fot. Motowakacje

Jeśli rodzice nie mają czasu lub możliwości na rozwijanie motoryzacyjnego hobby swoich pociech, a samo dziecko nie jest mocno zdeterminowane, by dążyć do upragnionego celu, motopasja często przekształca się w uprawianie innych dyscyplin sportowych. Czy aby na pewno chcemy do tego dopuścić?

Tu nie chodzi przecież o nasze własne, rodzicielskie ambicje, gdzieś w życiowych zawirowaniach rzucone w otchłań niepamięci, tylko o pasję naszego dziecka. To zwykle ojcowie pragną, by – jak kiedyś oni – ich potomek, lub potomkini szybko pojęli jazdę motorynką, skuterem, gokartem, a w przyszłości samochodem. Są bacznymi obserwatorami pierwszych metrów przejechanych na motozabawce. Czy ich mały szkrab ma talent do prowadzenia, czy nie? A jeśli tak, to co dalej? Zdarza się, że chcą się dowiedzieć więcej o swej latorośli i rozwijają – o ile to możliwe – jej umiejętności, np. zabierając pociechę na gokarty, kupując na komunię quada, lub skuter, a potem coraz bardziej „zaawansowane” maszyny o pojemności powyżej 50 cm3.

fot. Motowakacje

To w rodzicach – najlepiej obojgu –  powinna tkwić chęć wsparcia i umożliwienie rozwoju hobby naszych milusińskich, już od pierwszych oznak zainteresowania samochodami, motocyklami, czy jakimikolwiek pojazdami mechanicznymi. Mamusie niech przestaną się obawiać o skórę pociech, bo jeśli nie pod naszym okiem, to w warunkach być może nie sprzyjających bezpiecznej jeździe dzieci będą chciały się przekonać o swoich umiejętnościach wśród kolegów i koleżanek. Czy nie lepiej pod bacznym okiem rodzica lub instruktora?

Niestety w Polsce rozwijanie pasji motoryzacyjnej wśród dzieci to raczkująca dziedzina. Mimo sukcesów Roberta Kubicy brakuje u nas porządnych torów wyścigowych i odpowiednich instruktorów, którzy umiejętnie prowadzą szkraby chcące coś osiągnąć: albo samą umiejętność właściwego poruszania się pojazdem, albo osiągania sukcesów w sportach motorowych. Brak wsparcia potencjalnych sponsorów, by móc z sukcesem brać udział w przeróżnych konkurencjach to już oddzielna kwestia, którą zresztą niebawem się zajmiemy w Motocainie.

fot. Motowakacje

Zatem co robić, jeśli nie ma pomysłów, czy zbyt dużych funduszy na motopasję dziecka, a nasza pociecha wariuje na widok czegokolwiek co ma cztery, lub dwa koła i silnik (i nie chodzi w tym miejscu o kosiarkę)?

Ciekawym rozwiązaniem są obozy motoryzacyjne organizowane w Kamieniu Śląskim. Taka wymarzona przygoda dla małych pasjonatów motoryzacji. Od uczestników wymagana jest jedynie dyscyplina, samodzielność i gotowość do wysiłku fizycznego.

Motowakacje to nie tylko jazda pojazdami, ale również zajęcia warsztatowe i teoretyczne (przygotowanie do egzaminu na kartę motorowerową), poznawanie sportów motorowych i obozowa rywalizacja. Zajęcia odbywają się w grupach nadzorowanych przez instruktorów. Każdy dzień to kontakt z innym pojazdem: od roweru, poprzez skuter, buggi, szayowóz, quad, motocykl, po samochód – praca, nauka i zabawa. Charakter takiego wypoczynku jest zbliżony do obozów przetrwania, podczas których trzeba wykazać się wytrwałością i samodzielnością.

fot. Motowakacje

Młodzieżowy obóz motoryzacyjny    12-16 lat         (12 dni)
Program obozu obejmuje codzienny kontakt z motoryzacją: zapoznanie z budową i działaniem różnych pojazdów oraz naukę jazdy motorowerem, quadem, gokartem i samochodem. Każdy dzień to kolejne wyzwania dla przyszłych kierowców. Uczestnicy sukcesywnie przygotowują się do egzaminu na kartę motorowerową. Po pozytywnym zaliczeniu testu oraz jazdy skuterem, otrzymują zaświadczenie uczestnictwa w kursie i zdaniu egzaminu na kartę motorowerową. W programie ponadto: gry terenowe, zabawy integracyjne, zajęcia sportowe, plażowanie i kąpiel na basenie, ogniska, wycieczki rowerowe.        

NASZA REKOMENDACJA                                       

fot. Motowakacje

Wakacyjna szkoła rajdowa    16 – 18 lat       (12 dni)
Obóz dla pasjonatów sportów motorowych, którzy marzą o karierze kierowcy sportowego.
Młodzi adepci (nie jest wymagane prawo jazdy) pod okiem trenerów poznają budowę i działanie samochodu, zasady bezpiecznego kierowania samochodem oraz tajniki jazdy sportowej: wyścigowej i rajdowej. Próbują swoich sił za kierownicą sportowego Fiata 126P, „mocnego” BMW i prawdziwego rajdowego Renault Megane Coupe. Zajęcia odbywają się na bezpiecznym, zamkniętym terenie lotniska. W programie również: karting, rallycross, motocross, zajęcia sportowe, basen, wycieczki rowerowe, gry terenowe, podstawy ratownictwa.        

Motowakacje organizuje Automobilklub Wrocławski, zajęcia prowadzą instruktorzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy oraz trenerzy sportów motorowych. Całodobową opiekę nad uczestnikami sprawują wykwalifikowani wychowawcy.
    
Więcej informacji można znaleźć w zakładce „motoWAKACJE” na www.moto.redeco.pl

Terminy na lato 2009:

Młodzieżowy Obóz Motoryzacyjny   

28 czerwca – 9 lipca

11 lipca – 22 lipca

24 lipca – 4 sierpnia

Wakacyjna Szkoła Rajdowa

28 czerwca – 9 lipca

11 lipca – 22 lipca

24 lipca – 4 sierpnia

fot. Motowakacje

Taki wyjazd może nie rozwiązać całkowicie problemu rozwijania motopasji u dziecka, chłonięcia przez nie wiedzy na temat wszystkiego, co związane z motoryzacją, od kolekcjonowania modeli aut i motocykli, zbieractwa wszelkich czasopism, katalogów, czy motowydawnictw, aż po fascynację samym prowadzeniem pojazdów silnikowych. Jednak każdy krok, który umożliwia rodzicom rozpoznanie, co najbardziej pociąga ich pociechę, zbliża ich do udzielania odpowiednio sprofilowanej pomocy i kształtowania – być może unikalnego talentu latorośli i poźniejszych jego sukcesów w danej dziedzinie.

Zobacz film z motowakacji. Kliknij tu.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

oO motowakacje nawet tutaj :))
Byłam na tym obozie i bardzo gorąco go polecam.
Nauczyłam sie tu jeździć oraz zakochałam sie dzięki niemu w motoryzacji.
Więc drodzy rodzice jeżeli zastanawiacie sie gdzie wysłać dziecko to już nie musicie, obóz naprawde jest wspaniały i mówię to w nie tylko w swoim imieniu ale także w imieniu wszystkich moich znajomych z tego obozu. Tam chce sie wracać i po powrocie się tylko tęskni za nim 🙂

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

oO motowakacje nawet tutaj :))
Byłam na tym obozie i bardzo gorąco go polecam.
Nauczyłam sie tu jeździć oraz zakochałam sie dzięki niemu w motoryzacji.
Więc drodzy rodzice jeżeli zastanawiacie sie gdzie wysłać dziecko to już nie musicie, obóz naprawde jest wspaniały i mówię to w nie tylko w swoim imieniu ale także w imieniu wszystkich moich znajomych z tego obozu. Tam chce sie wracać i po powrocie się tylko tęskni za nim 🙂

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze