Volvo Concept Recharge – elektryczna wizja przyszłości. Ile „wizji” znajdzie się w modelach produkcyjnych?
Rok 2030. Milion samochodów elektrycznych. Zero samochodów z jakimkolwiek innym napędem. Tak swoją sprzedażową przyszłość za 9 lat wyobraża sobie Volvo. I zapowiada, jak będą wyglądać przyszłe, elektryczne Volva, prezentując Concept Recharge.
Volvo Concept Recharge zapowiada przyszłość szwedzkiej marki, która planuje podbić rynek samochodów elektrycznych. Sporych rozmiarów SUV zapowiada nową platformę, przygotowaną wyłącznie z myślą o samochodach elektrycznych. Zgodnie ze słowami producenta, platforma ta pozwala to na zwiększenie rozstawu osi i skrócenie zwisów, a co za tym idzie, wygospodarowanie większej ilości miejsca dla kierowcy i pasażerów.
To co zwraca uwagę w Volvo Concept Recharge to obniżona linia dachu i maski oraz wysoko umieszczone fotele. Taki design podobno pozwala na poprawę właściwości aerodynamicznych auta, przy jednoczesnym zachowaniu tak lubianej przez wielu kierowców wysokiej pozycji, która zapewnia najlepszą widoczność. Dodatkowo ogląd sytuacji na drodze ma poprawić ograniczenie grubości słupków, a wręcz usunięcie tych, które są zbędne. W Volvo Concept Recharge nie ma na przykład standardowego słupka B.
Ciekawie prezentuje się koncepcja przednich świateł, zgodnie z którą światła do jazdy dziennej będą ustępować miejsca światłom mijania. Natomiast światła tylne mają powiększać świecącą powierzchnię w ramach wzrostu prędkości, z jaką porusza się samochód.
Na szczegóły techniczne dotyczące przyszłych elektrycznych modeli przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Ile z tej wizji przyszłości zaprezentowanej przez Concept Recharge znajdzie się w modelach produkcyjnych Volvo? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać w okolicach 2022 roku, kiedy światło dzienne ujrzy kolejna generacja modelu XC90.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora