Edyta Klim

Vagabondesss – czerwonowłosa motocyklistka, która życie spędza w drodze

Safia Miletus to syryjsko-kanadyjska motocyklistka, która postanowiła zamienić swoje życie w jedną, wielką podróż.

Safia ma ok. 20 lat i ostatnie 3 lata spędziła w trybie koczowniczym. Na początku odbyła motocyklową włóczęgę po całych Stanach Zjednoczonych. Potem korzystała także z samochodu, pociągów i autobusów. Motocyklem wyruszyła znowu z Kanady w lipcu 2017 roku i planuje jechać dalej, jak tylko śnieg stopnieje:

– Nie jestem długoterminowym planistą i często zmieniam zdanie, ale celem mojego stylu życia jest posiadanie tego rodzaju wolności. Wolę skupić się na samym doświadczeniu podróży, niż na milach i kierunkach. Uważam się za powolnego podróżnika, zwłaszcza, że ​​muszę włożyć dużo dodatkowego wysiłku, aby wydać jak najmniej pieniędzy, a także znaleźć dorywcze prace – mówi Safia.

Dlatego motocyklistka stara się zmieścić w 5-dolarowym budżecie dziennym. Do kontaktu używa bezpłatnych aplikacji, śpi w namiocie lub szuka darmowych noclegów. Unika używek, zaopatruje się w tanich sklepach i kupuje używaną odzież:

– Moje obecne życie to alternatywny styl i kosztuje mnie wiele poświęceń. To nigdy nie jest łatwe, zdecydowanie nie zawsze zabawne, ale ja właśnie takie wybierałam życie. Moje priorytety to: przygoda i podróże – mówi motocyklistka.

Safia dorastała w rodzinie muzułmańskiej i dużą część dzieciństwa spędziła na Bliskim Wschodzie. Teraz nie nosi już hidżabu i bardzo ceni sobie własną wolność:

– Uwielbiam poczucie wolności, niezależności i samodzielności. Wyczerpująca mieszanka podniecenia, strachu, niepewności i bycia wciągniętym w sytuacje, w których mogę polegać tylko na sobie. Ciągła zmiana otoczenia jest bardzo stymulująca, daje mi perspektywę, a także pomaga mi odkryć moje własne JA. Uwielbiam się uczyć, doświadczać nowych rzeczy i każdego dnia żyć chwilą. Świadomość, że wszystko (i wszyscy) jest tymczasowe, sprawia, że ​​rozkoszuję się nią i niczego biorę ich za pewnik. Jestem również bardziej skłonna do korzystania z losowych okazji, ponieważ wiem, że to może być moja jedyna szansa.

– Ten styl życia może czasami być psychicznie, fizycznie i emocjonalnie obciążający, dlatego staram się spowolnić moją podróż i mieć okazjonalne okresy z pewną rutyną i strukturą! Podróżując po bardziej odległych rejonach, odkryłam, że połączenie natury i samotności jest bardzo uzależniające i faktycznie mam problemy z ponownym dostosowaniem się do miast – mówi Safia w jednym z wywiadów.

Czerwonowłosa motocyklistka podróżuje czerwonym Kawasaki Ninja 250, a w swoją pierwszą 6-miesięczną podróż wyruszyła z doświadczeniem w jeździe wynoszącym 1500 km. Jej motocykl nosi imię „Kardynał” po ptaszku jej babci, bo motocykl przecież podobnie uskrzydla. Mała Ninja poradziła sobie w każdych warunkach, a jest też mocno dociążona, bo pakowanie całego dobytku zwykle zajmuje Safii ok. 1,5 godziny:

– To nie jest podróż, to moje życie, więc noszę mój dom ze mną – podsumowuje motocyklistka.

Blog Safii: http://www.vagabondesss.com/

 

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Super że robi to co chce, LWG

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze