Używany fotelik jest niebezpieczny
Rodzice decydują się na zakup używanego fotelika dziecięcego głównie ze względów finansowych. Oszczędność 200 - 300 zł wiąże się jednak z ryzykiem życia i zdrowia dziecka.
| Zanim kupisz używany foteli, sprawdź jego przeszłość. Jeśli nie masz takiej możliwości, lepiej zrezygnuj z niepewnego zakupu. |
![]() |
|
fot. Ramatti
|
Zakup używanego fotelika dziecięcego wiąże się z ryzykiem, że dany produkt nie spełnia odpowiednich norm bezpieczeństwa. Fotelik mógł na przykład uczestniczyć w kolizji, co zdecydowanie wpłynęło na jego sprawność i funkcjonowanie. Wystarczą jakiekolwiek uszkodzenia, nawet te pozornie niewidoczne, aby produkt nie spełniał swojej roli podczas użytkowania, a szczególnie podczas ewentualnej kolizji.
– Nie znając historii fotelika, można dokonać zakupu produktu, który nie zadziała odpowiednio w przypadku kolizji. Nawet najmniejsze uszkodzenia mogą być ryzykowne dla życia i bezpieczeństwa dziecka. Nie wystarczy dokładne obejrzenie fotelika, ponieważ nie wszystkie uszkodzenia widać gołym okiem – mówi Monika Kujawska z Ramatti – producenta fotelików samochodowych dla dzieci.
Stosunkowo mniejsze ryzyko wiąże się z zakupem fotelika od zaufanej osoby. – Najczęściej znamy w tych przypadkach historię produktu. Wiemy, czy uczestniczył w sytuacjach, w których mógłby ulec uszkodzeniu. W innych przypadkach nie polecamy kupowania używanych fotelików dziecięcych – podkreśla Monika Kujawska.
Sugerowanie się niższą ceną używanych fotelików to jeden z największych błędów, jaki można popełnić przy zakupie. Na rynku dostępnych jest wiele modeli samochodowych fotelików dziecięcych. Każdy rodzic może znaleźć opcję cenową dostosowaną do swoich możliwości finansowych. Nie warto zatem ryzykować bezpieczeństwa własnego dziecka i kupować produkt, który takiego bezpieczeństwa może nie zapewnić.
Najnowsze
-
-10°C i niemy diesel na parkingu. Winne są nie świece, a ten zapomniany element
Gdy słupek rtęci spada poniżej -10°C, twój diesel może przestać być samochodem, a stać się drogą bryłą lodu. Okazuje się, że za 9 na 10 porannych koszmarów odpowiada ten sam, lekceważony przez kierowców element. -
Opony to za mało. Te 2 płyny w aucie decydują o bezpieczeństwie zimą. Sprawdź przed wyjazdem!
-
Niebezpieczne „mikołajki” pod maską: na 8 z 10 płynów do spryskiwaczy nie można polegać
-
Świąteczny prezent od Forda: hybrydowy van, który ratuje zwierzęta. Zobacz, jak działa „112 dla zwierząt
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?

Zostaw komentarz: