Unia Europejska zadba by ściągnąć nogę z gazu

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) zapowiedziała, że w samochodach powinny się pojawić obowiązkowo urządzenia inteligentnego dostosowania prędkości. Co to oznacza w praktyce?

W autach już od jakiegoś czasu w ramach wyposażenia opcjonalnego lub standardowego pojawiają sie rozwiązania, które mają nam przypominać o obowiązujących limitach prędkości na drodze. Niektóre ostrzegają wizualnie o przekroczeniu dozwolonej prędkości, a inne robią to dźwiękowo. W niedalekiej przyszłości coraz częściej będą pojawiać się rozwiązania, które automatycznie zmniejszą prędkość, jeśli zostanie przekroczona. Na tym ostatnim aspekcie zamierza się skupić europejska organizacja.

W temacie bezpieczeństwa na drogach wytycznymi są statystyki. Organizacja zajmująca sie bezpieczeństwem drogowym w Europie ujawniła, że na Starym Kontynencie w 2013 roku śmierć poniosło 7600 pieszych (w tym rowerzystów). W ostatniej dekadzie statystyki w tym zakresie poprawiły się o połowę, ale Unia naciska żeby zmniejszyć te liczby jeszcze o połowę.

Dlatego komisja Europejska przygotowuję nowelizację przepisów dotyczących bezpieczeństwa, które ustalą wymogi dla nowych aut sprzedawanych na rynku europejskim. W ramach tego pojawi się rekomendacja by wprowadzać urządzenia chroniące pieszych. Jednym z takich rozwiązań jest system inteligentnego dostosowania prędkości, który wymusi na kierowcy, żeby nie przekraczał dozwolonej prędkości, a nie tylko informował o limicie.

Dodatkowo organizacja rekomenduje lokalnym władzom wprowadzanie limitów prędkości do 30 km/h. na osiedlach i drogach używanych przez dużą ilość pieszych i rowerzystów. 

Tak więc zapowiada się, że Unia Europejska nie tylko będzie ustalać limity prędkości, ale będzie również pilnować, czy ich przestrzegamy. 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze