Uchwyt do smartphonów w motocyklach i skuterach BMW
Trudno prowadzić jednoślad i jednocześnie obsługiwać telefon - jest to niebezpieczne. Bawarski producent motocykli uznał, że warto wyprodukować dedykowany uchwyt do smartphonów.
Nawigowanie, telefonowanie, słuchanie muzyki i wiele innych możliwości nowoczesnych smartfonów mogą być przydatne również podczas jazdy motocyklem czy skuterem. Funkcje te mogą sprawić, że prowadzenie kierowcy do celu lub zwykle monotonna jazda autostradą mogą się stać przyjemnością.
Z takiego założenia wyszedł producent motocykli i skuterów BMW, który zaoferował właścicielom jednośladów z fabryki w Berlinie specjalny uchwyt BMW Motorrad Smartphone Cradle – jest on już dostępny u dealerów i kosztuje 707 złotych. Montuje się go za pośrednictwem uchwytu do BMW Motorrad Navigator V (z oferty akcesoriów, nie wchodzi w skład zestawu). Jest przeznaczony do smartfonów w rozmiarze do 5 cali. Ma solidną obudowę z tworzywa sztucznego i antypoślizgowy, tłumiący wibracje i uderzenia wkład żelowy. Jest szybko i bezpiecznie mocowany na zacisku kierownicy, w optymalnym polu widzenia i zasięgu ręki kierowcy. Do wyboru ma ustawienie poziome lub pionowe.
Dzięki antyrefleksowej powierzchni jest czytelny. Może być zasilany z pokładowego gniazdka elektrycznego, a ładowany przez złącze micro USB lub bezprzewodowo zgodnie ze standardem Qi. O stanie naładowania kierowca jest informowany za pomocą diody LED.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: