Trudniej i drożej z nowym prawem jazdy
Jak donosi Gazeta Wyborcza, jeszcze co najmniej przez ten rok wszystko pozostanie na starych zasadach. Wszystko z powodu zbyt małej pojemności bazy CEPiK, która miała zbierać informacje nie tylko o kierowcach, ale także wszystkim co z nimi związane, jak np. punkty karne.
Kolejnym problemem jest niedostateczna infrastruktura tzw. Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy (ODTJ). To jeden z najbardziej problematycznych zapisów. Młodzi kierowcy będą musieli obowiązkowo odbyć pomiędzy czwartym, a ósmym miesiącem od odebrania prawa jazdy specjalny kurs doszkalający. Będzie kosztował około 300 złotych.
Do tego kierowcy będą objęci dwuletnim okresem próbnym. Jeśli w tym czasie popełnią dwa wykroczenia karane mandatem lub zostaną ukarani prawomocnym wyrokiem sądu, to to czeka ich 28-godzinny kurs reedukacyjny. Będą musieli za niego zapłacić nawet 500 złotych. Trzecie wykroczenie lub przestępstwo drogowe oznacza automatyczną utratę prawa jazdy i konieczność przejścia całego kursu od nowa.
Poza tym na młodych kierowców czeka obowiązek jeżdżenia z zielonym listkiem klonowym na tylnej szybie, przez co najmniej osiem miesięcy. W terenie zabudowanym nie będą mogli przekroczyć prędkości powyżej 50 km/h, a poza terenem zabudowanym 80 km/h. Na autostradach i drogach ekspresowych będzie ich obowiązywać maksymalny limit prędkości wynoszący 100 km/h.