Transport przyszłości według BMW – galeria
Zastanawialiście się kiedyś, jak będziemy się przemieszczać w 2200 roku? Pomysłów jest mnóstwo - jedni sądzą, że wszyscy będziemy poruszać się po powietrznych autostradach osobistymi samolotami, inni, że samochodami elektrycznymi. BMW ma jednak inne zdanie na ten temat...
| Fajne, tylko gdzie bagażnik, gdzie cup-holder, gdzie radio? |
![]() |
|
fot. engadget.com
|
Bawarski producent samochodów i motocykli we współpracy ze studentami z Europejskiego Instytutu Projektowania w Barcelonie wyszedł z pomysłem nowoczesnych pojazdów miejskich, które jednocześnie były by… naszymi ubraniami. Wśród mocno futurystycznych projektów pojawiły się przykładowo, „inteligentne buty”, które przemieszczają człowieka dzięki łożyskom kulkowym na podeszwach. Skąd mają wiedzieć gdzie jechać, żeby nie wmontować swojego pasażera w pobliską latarnię? Służy do tego specjalny hełm, który zbiera informacje z otoczenia i wysyła informacje do butów.
Ciekawe są też „narty miejskie”, które wyglądają jak by były przeznaczone do podróży po księżycu albo skuter napędzany siłą mięśni, wyglądający jak wózek. Zastanawiamy się tylko, gdzie ma bagażnik… Ale pewnie w czasach istnienia takich pojazdów nie będzie już marketów, zakupów, a jedzenie będzie się nam samo teleportować na talerze.
Trzeba przyznać, że projekty są mocno futurystyczne. Jak sądzicie, czy rzeczywiście transport rozwinie się właśnie w tym kierunku?
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: