Totalnie ”odjechana” reklama Hyundaia
Kochacie zarówno kino jak i motoryzację? Uwielbiacie nutkę abstrakcji w życiu i na ekranie? Jeżeli odpowiedzieliście sobie ”TAK” na oba zadane pytania ten artykuł jest właśnie dla was!
Spoty reklamowe prezentowaliśmy Wam już wielokrotnie. Mniej lub bardziej poważne. Jednak poziom oderwania od rzeczywistości produkcji, którą zobaczycie poniżej zasługuje na specjalne wyróżnienie.
Hyundai bowiem ”wypuścił” niedawno do sieci obraz, w którym widzimy jedno auto (model i10) i wielu bohaterów filmowych. Niby zamysł jasny, a jednak… nie do końca wiadomo o co chodzi i jaki jest sens każdej kolejnej sceny. Mówiąc kolokwialnie ciężko stwierdzić ”co autorzy mieli na myśli”.
Niezrozumiały, oderwany od rzeczywistości, odjechany – to moje pierwsze skojarzenia z tym spotem. A jednak wart jest obejrzenia. Chociażby po to, by odpowiedzieć sobie na pytanie, ile tytułów kinowych jesteśmy w stanie rozpoznać. Dla ułatwienia podano nam informację, że w ramach 10 minutowego dzieła znaleźć można odniesienia do aż 70 filmów!
Jako etatowy fan wielkiego ekranu rozpoznałam większość z nich. Chętnie podzieliłabym się tym, co odgadłam z wami, ale chyba nie ma sensu psuć nikomu zabawy? To byłoby niegrzeczne. Zostawiam Was zatem z 10 minutami totalnego szaleństwa. Made by Hyundai.
Najnowsze
-
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
Niebezpieczna sytuacja i spór dwóch kierowców, którzy są przekonani do swoich racji. Który z nich powinien dostać mandat? -
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Zostaw komentarz: