Tir wjechał w osobówkę. Z czyjej winy?
Do kontrowersyjnego zdarzenia doszło przy zjeździe z jednej z amerykańskich autostrad.
Kiedy jeden kierowca wjedzie w tył innego samochodu, to sprawa właściwie zawsze jest jednoznaczna – ten kto nie zdążył zahamować, nie zachował odpowiedniego odstępu i ostrożności. Zdarzają się przy tym przypadki, kiedy kierujący nie mógł fizycznie zapobiec wypadkowi z uwagi na zachowanie poszkodowanego.
Jak było w tej sytuacji? Kierowca ciężarówki jechał na pewniaka prawym pasem, pomimo tego, że na pasie do skrętu utworzył się korek, a znajdujący się przed nim Ford Fusion poruszał się niezdecydowanie, co chwilę zapalając światła stopu. Można było przewidzieć, że chce zmienić pas, tylko jeszcze nie wie, w którym miejscu.
Jadący ciężarówką zignorował to, a kiedy Ford wreszcie zdecydował się zatrzymać, było już za późno, aby uniknąć wypadku. Wina kierowcy z kamerą wydaje się ewidentna. Ale co powiedzieć o Fordzie, który nagle zatrzymał się na prawym pasie autostrady?
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: