Test Peugeot 3008 2.0 HDI – pomiędzy niebem a ziemią

Jest przeszklony niczym szybowiec. Kokpit? Jak z myśliwca wyjęty. W schowkach pomieści więcej niż lotniskowy hangar, a przecież Peugeot 3008 to tylko nieduży wycieczkowiec - na swój pokład zabierze pięć dorosłych osób. Czy zatem stylem jazdy porwie nas w przestworza?

Dołączył do stada Peugeota w 2009 roku. W 2014 przeszedł operację plastyczną, która objęła głównie „twarz” samochodu; auto otrzymało nową osłonę chłodnicy i reflektory. Bazuje na płycie podłogowej modelu 308 i na tym kończą się wszelkie podobieństwa. Jego wygląd zewnętrzny może sugerować, że od asfaltu ulic woli podmiejskie bezdroża. „Hej przygodo” – woła zwiększony prześwit oraz masywne i zwarte nadwozie. Chwileczkę, a może to tylko taki kamuflaż?

Wnętrze – zgoda na start
Po zajęciu miejsca za kierownicą można odnieść przyjemne wrażenie, że wnętrze bierze nas w ramiona. To nie tylko zasługa wysoko poprowadzonej linii szyb bocznych, ale przede wszystkim tunelu środkowego, który sięga niemalże po pachy. Sama kierownica urosła jednak zbyt mocno. Wypada nieco blado w porównaniu ze swoją zgrabniejszą siostrą, którą francuski producent oferuje w modelach 208 i 308. Szkoda, że model 3008 nie dostąpił tego zaszczytu. Minus również za zbyt małe otwory na kubki z kawą, nie wspominając o butelkach (chyba, że pożyczonych od lalki Barbie). Tubka z pastą do zębów to szczyt ich możliwości. Na szczęście w znacznym stopniu przeważają tu zdecydowanie udane akcenty. Pierwszym z nich są fotele – dobrze wyprofilowane i naprawdę bardzo wygodne. Podczas długich godzin spędzonych w samochodzie to właśnie one podlegają najsurowszej ocenie. Bardzo oryginalne są również przełączniki zamieszczone na środkowej konsoli, rodem niemalże z samolotu. Wysuwana płytka wyświetlacza Head Up Display tuż przed samą szybą to już namiastka myśliwca F16. Komunikuje on kierowcy prędkość czy ustawienia tempomatu. Być jak Tom Cruise w filmie „Top Gun” – teraz to możliwe. Dobra wiadomość dla przeciwników takich akcentów: wyświetlacz można ukryć.

Bagażnik pomieści 512 litrów zaś schowki blisko 50 litrów. Zatem pakujmy się i lećmy… w drogę.

Jeszcze jazda czy już lot?
Testowany egzemplarz został wyposażony w wysokoprężny silnik o mocy 150 KM i maksymalnym momencie 340 Nm. Peugeot 3008 nie jest zawodnikiem kategorii ciężkiej (masa 1594 kilogramów), dzięki czemu takie stado koni jest wynikiem w pełni satysfakcjonującym. Wprawdzie specyficzny odgłos pracy diesla nadal ciężko producentom w zupełności wyciszyć, ale testowanej jednostce HDi została wpojona wysoka kultura pracy. Moc i moment obrotowy są przekazywane na przednią oś za pomocą 6-stopniowej, manualnej skrzyni biegów. O ile ciężko jej cokolwiek zarzucić, o tyle przedni napęd jest bardzo dosadnym przekazem: nie, to nie jest samochód stworzony do jazdy po bezdrożach. Kto zbyt mocno uwierzy we właściwości terenowe tego samochodu, może mieć spore kłopoty z powrotem na asfalt. Oczywiście producent ma w swojej ofercie egzemplarz z napędem na wszystkie koła – mowa tu o modelu HYbrid4, który przekazuje moc na tylną oś za pomocą silnika elektrycznego (tak, to klasyczna hybryda). Jeżeli jednak nie zmusimy tego lwa do opuszczania drogi utwardzonej, będziemy się cieszyć stabilną i w miarę ekonomiczną jazdą (8,5 litra na setkę w cyklu miejskim). Zawieszenie może być sporym zaskoczeniem dla fanów francuskiego postępu – producent przez lata oswajał nas z komfortowo zestrojonym podwoziem, tymczasem 3008 jest pewnego rodzaju „sztywniakiem”. Na szczęście, na warszawskich drogach nie grozi nam odbicie nerek, ale może to być sporym zaskoczeniem dla fanów dotychczasowych zawieszeń francuzów. Jednocześnie nadwozie zostało na tyle wysoko zawieszone, że na zakrętach kierowca odczuwa jego subtelne odchyły. Jednym słowem 3008 lubi się czasem pobujać.

Werdykt
Peugeot 3008 to przede wszystkim zgrabny crossover o nietuzinkowej „urodzie”, którego kabina pasażerska porywa nas w objęcia. Biorąc pod uwagę elastyczny silnik warto sobie zadać pytanie – czy podczas codziennej jazdy można chcieć czegoś więcej? Ceny 3008 startują od 69 900 złotych (silnik 1,6 VTi o mocy 120 KM). Za egzemplarz wyposażony w testowany silnik diesla o mocy 150 KM trzeba już zapłacić minimum 92 700 złotych (w drugim z trzech poziomów wyposażenia – Active). To już duża kwota, ale w zamian otrzymamy dobrze wyposażone auto z ekonomicznym silnikiem, które zbyt szybko nam się nie znudzi.

Na TAK:
– ładny wygląd
– "otulająca" kabina pasażerska
– ekonomiczny silnik

Na NIE:
– słabo współpracujący z kierowcą układ kierowniczy
– małe otwory na kubki
– zbyt duża kierownica

Peugeot 3008 2.0 HDI dane techniczne:
Silnik – turbodoładowany diesel HDi, R4, 16V
Pojemność – 1997 cm3
Moc – 150 KM przy 3750 obr/min
Moment obrotowy – 340 Nm przy 2000 obr/min
Skrzynia biegów – 6 biegowa, manualna
Napęd – na przednią oś
Pojemność bagażnika – 512 litrów
Maksymalna prędkość – 195 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h – 9,7 sekundy
Długość/szerokość/wysokość – 4365/1837/1639 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze