Kamila Nawotnik

TEST Mercedes-Benz A220 4MATIC. Jest lepszy niż się spodziewasz

Mercedes-Benz klasy A przeszedł pod koniec 2022 roku facelifting, w wyniku którego zmieniło się kilka detali stylistycznych nadwozia, wyposażenie standardowe oraz część technologii w aucie. Na przykładzie wariantu A220 4MATIC sprawdzamy, ile można obecnie spodziewać się po „cywilnym” hatchbacku z gwiazdą.   

Facelifting objął zmiany w wyglądzie reflektorów i przeprojektowaną osłonę chłodnicy z gwiezdnym wzorem. Na klapie maski pojawiły się przetłoczenia charakterystyczne dla stylistyki AMG. Z tyłu natomiast zmodernizowano dyfuzor, ponadto odświeżono wzory felg oraz paletę lakierów. 

Fot. Kamila Nawotnik

Bagażnik mieści tu 350 litrów ładunku, przy czym komora została rozplanowana w przemyślany sposób, pozwalając na praktyczne rozmieszczenie bagaży. Po złożeniu tylnego rzędu siedzeń, wartość ta rośnie do ok. 1190 litrów.  

Wnętrze jest przestronne i komfortowe, a poza tym bardzo ładnie wykończone. Nie zmieniło się diametralnie względem wersji przed liftingiem, ale modyfikacje są na pewno o wiele wyraźniejsze niż w przypadku nadwozia. Jedną z nich jest kierownica, upodobniona do najnowszych modeli marki. Zmienił się projekt ramion, znikły także dotychczasowe rolki służące do obsługi m.in. głośności multimediów, zastąpione mało wygodnymi i mało precyzyjnymi gładzikami z piano black. Ten materiał pojawił się zresztą na znacznej części panelu środkowego, w tym naokoło wywietrzników. Jego ogromną wadą jest spore uwydatnianie kurzu, osadzającego się na powierzchni kokpitu.  

Fot. Kamila Nawotnik

Kolejna zmianą jest wyeliminowanie gładzik na konsoli centralnej. Obecnie w tym miejscu jest płaska i płytka półka, która również mogła zostać zaprojektowana ciekawiej. Można położyć na niej kluczyki lub pilot do bramy, choć za każdym razem wyglądają jak po prostu rzucone. Telefony się raczej nie zmieszczą, większość obecnie produkowanych modeli jest na to po prostu za długa. Smartfona można umieścić za to na półce indukcyjnej u podstawy konsoli centralnej. Tu jednak znowu może pojawić się problem, ponieważ z perspektywy kierowcy odgradzają ją cupholdery – jeśli umieścicie w nich butelki, dostęp do telefonu będzie znacznie utrudniony.  

Standard na bogato 

Standardowa specyfikacja A220 4MATIC obejmuje m.in. ponad 10-calowy wyświetlacz multimedialny z systemem MBUX, nawigację, klimatyzację automatyczną THERMATIC, czujnik deszczu, pakiet parkowania z kamerą cofania, regulację podparcia lędźwiowego, tempomat i układ antykolizyjny.  

Fot. Kamila Nawotnik

Testowany A220 został skonfigurowany według linii wyposażenia AMG z pakietem Advanced Plus. W wybranej linii, poza sportowymi fotelami jednobryłowymi dostajemy jeszcze obniżone zawieszenie, sportowy dźwięk silnika, 18-calowe felgi ze wzorem AMG i czarną tapicerkę skórzaną z czerwonymi przeszyciami.   

Pakiet AMG Advanced Plus oznacza z kolei oświetlenie ambientowe kabiny, reflektory LED z adaptacyjnym asystentem świateł drogowych, wyświetlacz z licznikami o przekątnej 10 cali, podgrzewanie przednich foteli oraz wspomnianą wcześniej indukcyjną ładowarkę smartfona. 

Fot. Kamila Nawotnik

Nie można nazwać go “nudnym” 

Mercedes-benz A220 4MATIC napędzany jest czterocylindrowym rzędowym silnikiem benzynowym o pojemności dwóch litrów. Ta jednostka dostarcza 190 KM mocy i 300 Nm momentu obrotowego. Jest to układ miękkiej hybrydy, z jednostką elektryczną dostarczającą dodatkowe 14 KM mocy, a cały potencjał napędu trafia na koła obu osi za pomocą 8-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej.  

Fot. Kamila Nawotnik

Przyznam, że podchodząc do tego testu, nie oczekiwałam zbyt wielu emocji. A220 jednak miło mnie zaskoczył. Rozpędzenie się do pierwszej “setki” zajmuje tu 7,1 sekundy, przy czym prędkość maksymalna auta wynosi 235 km/h. I o ile na “papierze” te dane nie brzmią wybitnie porywająco, o tyle podczas jazdy tym samochodem kilka razy mogłam się uśmiechnąć. W trybie sportowym, gdy reakcja pojazdu jest trochę szybsza, najmniejszy Mercedes potrafił pochwalić się bardzo przyjemną dynamiką. Nie ma się zresztą czemu dziwić – prawie 200 KM w hatchbacku siłą rzeczy musi dawać jakąś frajdę.  

Wsparcie układu hybrydowego 

Testowany A220 4Matic to miękka hybryda z lekką rekuperacją, stąd w danych technicznych dodatkowe 14 KM mocy. Jest to funkcja Boost, ale nie spodziewajcie się, że obecność układu hybrydowego pozwoli wam znacznie obniżyć zużycie paliwa. Zadaniem instalacji elektrycznej jest tu ograniczenie efektu tzw. turbodziury i usprawnienie reakcji auta, zanim sprężarka się załączy. Dzięki temu dodatkowi, samochód jest zwinniejszy i zrywniejszy, ale apetyt na paliwo pozostaje wciąż dosyć wysokie. Podczas normalnej jazdy po mieście średnie zużycie oscylowało wokół 9,5-10 litrów. W trasie spadało natomiast do ok. 8 litrów przy utrzymywaniu średniej prędkości 130 km/h.  

Fot. Kamila Nawotnik

Ciekawie wygląda kwestia rekuperacji. Choć można by się spodziewać, że to w trybie jazdy Eco, auto będzie najbardziej na nią stawiało, to zarówno w trybie komfortowym jak i Eco, ta rekuperacja pojawiała się dosyć wyrywkowo i nie w każdych warunkach. Tak naprawdę miałam spory problem, żeby określić zasadę, według której się ona załącza. Z moich obserwacji wynika, że nie jest to zależne od prędkości i czasami po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia wyczuwałam wzmocnione hamowanie, a czasami się ono po prostu nie załączało. W trybie Sport natomiast nie odnotowałam tego ani razu.  

Fot. Kamila Nawotnik

W przypadku przewidywalnej techniki jazdy kierowca otrzymuje wsparcie ze strony trybu żeglowania, który pomaga zredukować zużycie paliwa. Aby go uruchomić, należy przełączyć tryb jazdy w Eco. Wówczas, jadąc z określoną prędkością, spuszczamy nogę z pedału przyspieszenia, a auto symuluje jazdę na biegu jałowym, znanym ze skrzyni manualnej. Uruchomienie trybu żeglowania sygnalizowane jest zmianą koloru literki “D” na wyświetlaczu informacyjnym na kolor zielony. 

Fot. Kamila Nawotnik

Ile to kosztuje? 

Oferta obejmuje wersje z napędem na przód lub obu osi 4MATIC oraz odmiany AMG. Bazowa Klasa A 180 Hatchback z benzynowym silnikiem o mocy 136 KM z układem miękkiej hybrydy i automatyczną przekładnią 7G-DCT kosztuje 154 000 zł. 

Testowany A220 4Matic z dwulitrowym silnikiem wspomaganym elektrycznie, z 8-biegową skrzynią rozpoczyna się od 172 000 zł, z prezentowanym wyposażeniem kosztuje natomiast 188 000 złotych.  

Zapraszamy również do obejrzenia testu wideo Mercedesa A220 4MATIC, dostępnego TUTAJ

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze