Test Honda SH 300i – miejski skuter z kobiecą duszą

Gdybym miała opisać ten model skutera w trzech słowach, powiedziałabym: lekki, bo waży tylko 165 ilogramów, zwinny, bo ma kąt skrętu 43 stopni, i niebanalny, bo wyróżnia się wyglądem wśród nudnych jednośladów tego typu. Czy jednak jest rzeczywiście bezkonkurencyjny w miejskich korkach?

Honda SH 300i
fot. Blanka Naborowska

Prowadzi się go bez zbytniego wysiłku, a manewrowanie sprawia wręcz przyjemność. SH300 ma całkiem spory silnik o wystarczającej w mieście mocy 27,5 KM – na co dzień umożliwia to bardzo dynamiczną jazdę. Maszynę  wyposażono też w system PGM-FI, który ma za zadanie podnosić energiczność jazdy, a obniżać zużycie paliwa. Odrobiny pikanterii całości dodaje ciekawa stylistyka: nieustająco modny styl retro w harmonii z nowoczesnym designem. Czego chcieć więcej?

Miasto – tak, wyprawa – nie
Dzięki stosunkowo małej masie własnej oraz niewielkiemu rozstawowi osi, nowy SH300i jest łatwy do prowadzenia i pokonywania ciasnych skrętów,  nawrotów. Duże, 16-calowe koła sprawiają, że komfort jazdy po miejskich drogach jest zachowany (dziury w asfalcie nie są aż tak odczuwalne). Spory prześwit pozwala z kolei na bezproblemowe pokonywanie krawężników (w przeciwieństwie do np. Suzuki Burgman 400, w którym można zgubić większość plastików przejeżdżając chociażby przez „leżącego policjanta”). Mankamentem dużych obręczy jest jednak to, że skuter niestety nie nadaje się dla osób o wzroście poniżej 150 centymetrów (bez urazy).

Zdecydowaną zaletą SH300 jest rozmieszczenie wskaźników (prędkościomierz, zegarek, dwa liczniki przebiegu dziennego oraz całkiem precyzyjny wskaźnik poziomu paliwa, kontrolka temperatury płynu chłodzącego i wskaźnik wymiany oleju) tak, aby kierowca w każdym momencie mógł swobodnie na nie zerkać. Brakuje natomiast danych o temperaturze powietrza, a to miły gadżet, który miewają konkurenci.

Kobietom z Hondą SH300i bardzo do twarzy 🙂
fot. Blanka Naborowska

Skórzane siedzisko, poszerzone w stosunku do wersji sprzed 2007 roku, i szerokie oparcie pod stopy niewątpliwie zwiększają komfort jazdy, jednak właścicielki długich nóg nie będą mogły ich swobodnie wyprostować. Na dłuższych dystansach ten szczegół potrafi uprzykrzyć jazdę (po pokonaniu 200 kilometrów kolana zaczną nam drętwieć). Z tym, że prawdopodobnie takim skuterem nikt na dłuższą wyprawę nie wyruszy, bo jest on zdecydowanie przeznaczony do krótkich, miejskich wojaży.

Podczas gdy kierowca raduje się jazdą pasażer, dzięki rozkładanym skrzydełkom pod nogi, swobodnie odnajdzie dogodną pozycję dla siebie, bez konieczności przytulania się na siłę do kierującej. Ale uwaga – o ile wspomniane skrzydełka to spora wygoda, to przepychając się przez zagęszczony ruch uliczny możemy zawadzić nimi o inne pojazdy. Jak w każdym jednośladzie – musimy szerokość pojazdu zawsze brać pod uwagę manewrując w korkach między samochodami.

O bezpieczeństwo kierowcy i pasażera dba akcesoryjny system C-ABS, czyli zintegrowany układ hamulcowy, który zwiększa stabilność skutera zapewniają lepszą kontrolę podczas hamowania. Koszt takie opcji to ok. dwa tysiące złotych, ale rekomendujemy to rowiązanie, zwłaszcza początkującym adeptkom dwóch kółek. Pewnie niewiele osób o tym pamięta, ale to właśnie Honda zastosowała pierwszy, skuteczny ABS do motocykli sportowych, więc w konstruowaniu skutecznych układów hamulcowych mają doświadczenie.

Wygodnicka skuterzystka
Minusem SH300 jest zbyt mała objętość schowka pod siedziskiem. Nie mieści się w nim nawet integralny kask. Za to w wyposażeniu dodatkowym można dokupić kufer (804 złote) – zdecydowanie bardziej pojemny (mieści dwa kaski otwarte, bezszczękowe lub jeden integralny). Kufer z łatwością można założyć lub zdjąć, zajmuje to nie więcej niż 4 sekundy.

W ofercie wyposażenia dodatkowego można znaleźć także podgrzewane manetki (830 złotych) – absolutnie fantastyczne rozwiązanie na chłodne, wiosenno-jesienne wieczory. Polecamy tę opcję w szczególności!

Akcesoryjne deflektory (osłony na dłonie przed warunkami matmosferycznymi), które można zakupić w zestawie z wysoką szybą (708 złotych) doskonale chronią przed wiatrem i deszczem. W połączeniu z podgrzewanymi manetkami dają pełny komfort jazdy. Akcesoryjna wysoka szyba naprawdę wzorowo chroni przed wiatrem i niewielkim deszczem. Warto tu wspomnieć, że przy dużych upałach i bezwietrznych dniach zbyt wysoka i za bardzo pionowa szyba może sprawiać kłopoty osobom noszącym zintegrowany kask – robi się po prostu bardzo duszno. Zdecydowanie polecamy zatem rozwiązanie, które można znaleźć m.in. w skuterach Kymco Xciting R 300i (skuter ten jest stylizowany na bardziej sportowy, więc szyba jest bardziej pochylona niż w pionie, co powoduje, że mamy wiekszy przepływ powietrza i można spokojnie jeździć w bezpieczniejszym kasku – integralnym).

Przydatny „gadżet”, który przykuł naszą uwagę, to haczyk, na którym można zawiesić plecak, elegancką, kobiecą torbę, a nawet koszyk z jajkami (z dziesięciu przez nas zakupionych stłukło się tylko jedno – dobry wynik – potwierdza się teoria o wpływie montażu dużych kół na komfort jazdy).

Dość wygodny jest też schowek na telefon, znajdujący się po lewej stronie przedniej konsoli. W schowku ukryto gniazdo przeznaczone do ładowania różnych sprzętów, które potrzebują mocy 12V (patent ściągnięty z maksi skuterów – i dobrze!).

fot. Blanka Naborowska

Fory dla Burgmana – bezskuteczne
Serce SH300i to chłodzony cieczą, jednocylindrowy silnik o pojemności 279,1 cm3 z czterema zaworami na cylinder, który dysponuje 26,5 Nm momentu obrotowego. Postanowiłyśmy porównać możliwości Hondy SH300i i Suzuki Burgman 400. Aby ułatwić wygraną Burgmanowi 400, do kufra centralnego SH300i zapakowałyśmy multum babskich gratów i posadziłyśmy na nim cięższą zawodniczkę. Mimo wszystko SH300i rozłożyło Burgmana 400 na gumowe łopatki, zdecydowanie wygrywając w wyścigu na 500 metrów.

A ile pali taki sprzęt? Jednocylindrowy silnik jest bardzo ekonomiczny. Zużywa 3 litry na 100 kilometrów (przy spokojnej jeździe, przy ciągłym odkręcaniu trzeba się liczyć ze spalaniem ponad 4 litrów paliwa na setkę) – to świetny wynik. Zatankowany do pełna 9-litrowy bak wystarczy na pokonanie dystansu około 300 kilometrów.

Testy SH300i naprawdę bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Z pełną odpowiedzialnością możemy zarekomendować ten model wszystkim wielbicielkom skuterów. Dużym atutem tej maszyny ma być prognozowana przez producenta bezawaryjność i relatywnie tani serwis w autoryzowanych stacjach Hondy (koszt przeglądu to około 250 złotych + materiały). Cena zakupu nowej maszyny (17 500 złotych) rekompensuje niewielkie minusy, które w sumie nie wpływają zbytnio na świetną ocenę całości.

Ode mnie piątka! Polecam, zalecam i rekomenduję.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze