Kamila Nawotnik

Test Honda CR-V 1.5 VTEC Turbo 6MT 2WD – pozwala na dużo

Piąta generacja Hondy CR-V do Europy dotarła z poślizgiem, bo aż półtora roku po premierze w USA. W dodatku nie daje potencjalnym nabywcom wielkiego pola manewru. SUV, poza napędem hybrydowym, w zależności od skrzyni dostępny jest z dwoma silnikami spalinowymi. Sprawdziłyśmy, czy można zadowolić się już najsłabszą propozycją.

Auto jest spore i widać to już na pierwszy rzut oka. CR-V jest największym SUV-em w gamie Hondy i można ją kupić także w wersji siedmioosobowej. Pomimo długości wynoszącej 4600 mm, szerokości 1855 mm i wysokości 1679 mm (liczonej z anteną w kształcie płetwy rekina), manewrowanie nią w mieście okazuje się jednak zadziwiająco łatwe. Kierowca nie ma większego problemu z dogadaniem się z tym autem, co jest zasługą m.in. dobrej widoczności wokół samochodu oraz ergonomicznie rozplanowanego wnętrza. Odpowiednio zamontowanie fotele pozwalają trafnie wyczuć samochód, a wysoko przeciągnięta linia maski pomaga w dojrzeniu jej końca.

W testowanej przez nas wersji, wnętrze łączy w sobie różne elementy – skóra, welur (a może to zamsz?) drewno, plastik… OK, musimy coś wyjaśnić. Na pierwszy rzut oka środek wygląda świetnie, jednak po chwili uświadomiłam sobie, że każdy materiał użyty we wnętrzu próbuje udawać coś innego. Skóra na kierownicy była eko, “zamszo-welur” na drzwiach przypominał raczej gładko ścięte włókna syntetyczne, a drewniana była… okleina. Tylko plastik pozostał z nami szczery.  

Niektórym przy takim odkryciu włosy stają dęba i zaczynają czuć się bardzo niekomfortowo, ja jednak bez zbędnej krytyki utrzymuję, że ogólny efekt nie był zły. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nikt nam nie próbuje wmawiać, że to wykończenie jest “premium”. Poza tym CR-V ma kilka przyjemnych zalet!

Po pierwsze, przestrzeń

Widać, że był to jeden z głównych celów przyświecających projektantom, bo jest jej w środku naprawdę dużo, tak z przodu, jak i z tyłu. Ogromny jest także bagażnik, który w wersji pięcioosobowej mieści minimum 561 litrów. Przy złożonych siedzeniach to już 1756 l, co w tej klasie jest najlepszym wynikiem. Płasko poprowadzona linia podłogi bagażnika pozwala na łatwe rozmieszczenie ładunku, a nawet na zorganizowanie sobie mobilnego gabinetu w plenerze. Nie ma problemu, by rozsiąść się w nim z laptopem. Na pochwałę zasługuje także projekt i rozmieszczenie schowków – jest ich sporo, rozsiane są po całym samochodzie, więc nie brakuje cupholderów, głębokiej skrytki w podłokietniku, półek w okolicach konsoli centralnej, pojemnika na okulary u szczytu podsufitki i sporych kieszeni w drzwiach.  

Ostra jak przecinak

CR-V ma dość agresywnie zarysowane linie nadwozia, co widać szczególnie z przodu. Ostro zakończony pas przednich reflektorów i atrapy chłodnicy dodaje dynamiki do mocno zabudowanego zderzaka. To sprawia jednak, że przy wysokich prędkościach do kabiny wkrada się szum wiatru, bezkompromisowo rozcinanego przez masywny przód samochodu. Front CR-V należy do atrakcyjnych stylistycznie i na pewno nie wieje nudą. Co innego zadziało się jednak z drugiej strony auta. Odnoszę wrażenie, że pracowała nad nim inna grupa stylistów, bo całość wygląda pokracznie. Nadal widać ostre elementy, ale nie są one w stanie nadać całości charakteru. Sama bryła jest kwadratowa i nic jej nie zarzucam, jednak mocno mnie zabolał projekt tylnych reflektorów. I to dosłownie, bo trzy razy po zamknięciu klapy bagażnika nie zrobiłam odpowiednio szerokiego łuku w kierunku drzwi kierowcy i zahaczyłam o nie przedramieniem. Dopiero za czwartym razem nauczyłam się je omijać.  

Umiarkowana masa samochodu i przyzwoity rozstaw osi (2663 mm), w połączeniu z 18-calowymi felgami zapewniają przyjemny komfort podróży. SUV Hondy dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności oraz zmianą nawierzchni, na przykład na żwir. Zawieszenie zestrojone jest na tyle przyjemnie, by tolerować dziury i przeszkody poprzeczne, a jednocześnie na tyle sztywno, by zbytnio nie bujało autem w zakrętach i dało się wyczuć, po jakiej drodze się poruszamy.  

Środek ciężkości przydałoby się jednak obniżyć, bo w obecnej formie wpływa on na komfort podczas zwalniania – po wciśnięciu pedału wyraźnie czuć hamowanie “górą” auta, co pochyla nas w stronę deski, zamiast przyjemnego przysiadania od spodu pojazdu.  

W tym wydaniu tylko manualnie

Testowana przez nas wersja Elegance z napędem na przód dostępna jest tylko z sześciostopniową skrzynią manualną. Nic nie szkodzi, bo to dobry “wybór”. Operowanie biegami przychodzi bez trudu, a wygodny lewarek jest umieszczony w dobrej odległości od regulowanego podłokietnika. Skrzynia chodzi płynnie, na długość poszczególnych przełożeń też raczej nikt nie będzie narzekał. CR-V charakteryzują bardzo czułe hamulce i przyzwoita reakcja na dodanie gazu. Wszystkie modele w ofercie Hondy – poza wersją hybrydową – napędzane są silnikiem benzynowym 1.5 VTEC Turbo, o różnej mocy, w zależności od skrzyni biegów. Bezstopniowa CVT (tylko z napędem AWD) oznacza silnik 194 KM, a testowana przez nas manualna przekładnia współpracuje z jednostką o mocy 173 KM. Wprawdzie pełnia możliwości przypada wówczas dopiero na 5600 obr./min., jednak dzięki 220 Nm w zakresie 1900-5000 obr./min. samochód szybko zabiera się do roboty i nawet sprawnie rozpędza. Jeśli traktujemy pedał gazu bardziej agresywnie, do kabiny przedostaje się średnio przyjemny dźwięk silnika – nie jest to jednak tak denerwujący skowyt, jak chociażby ten wydawany przez jednostkę V6 z Infiniti QX60.  

Przy agresywnej jeździe spalanie wynosi ok. 10,5-11 l/100 km. Spokojniejsza podróż zaowocuje spadkiem do nawet 7,7 l/100 km w trybie mieszanym. W trasie, podczas jazdy ze średnią prędkością 140-150 km/h, zużycie paliwa oscylowało wokół 9,2 l/100 km.  

Staram się jak mogę, ale naprawdę nie lubię systemu inforozrywki w Hondach

Miałam nadzieję, że CR-V sprowokuje mnie do zmiany zdania, ale niestety – wyświetlacz ma zbyt surową i mało atrakcyjną szatę graficzną, reakcja przycisków na dotyk jest lekko opóźniona, a szukanie kolejnych funkcji mało intuicyjne (zwłaszcza ustawień systemowych, typu aktualny przebieg samochodu lub dostrajanie wyświetlacza). Sporadycznie też oprogramowanie potrafi się przywieszać. System multimedialny nie jest najwyższych lotów, ale za to bez problemu łączy się z telefonem przez Bluetooth, odczytuje pliki z USB, obsługuje aplikację “Aha” oraz wychwytuje stacje radiowe.

W zakresie bezpieczeństwa, poza standardowymi “trzyliterówkami” jak ESP, ESS, EBD, VSA i tak dalej, w wersji Elegance mamy także kilka technologii z zakresu Honda Sensing – to między innymi system utrzymywania w pasie ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych oraz funkcja monitorowania uwagi kierowcy. Nie zabrakło także bardzo pomocnego przycisku Brake Hold (innymi słowy, Autohold) oraz dwustrefowej klimatyzacji z opcją kierowania nawiewu również na tylne siedzenia. O dobrą kondycję karoserii dbają czujniki parkowania (po cztery na stronę) i kamera cofania. Obraz z niej jest wyraźny, a w razie potrzeby możemy dopasować krzywiznę kamery, by lepiej rozeznać się w otoczeniu za samochodem. Warto dodać, że już w podstawowej wersji Comfort kierowca i pasażer z przodu mogą cieszyć się podgrzewanymi fotelami, ale wówczas nie spodziewajcie się oświetlenia schowka 😉

Ile to kosztuje?

Cennik otwiera wspomniana wcześniej wersja Comfort z napędem na przód i skrzynią manualną, za 114 900 zł. Kolejna w hierarchii, testowana przez nas Elegance to wydatek rzędu 133 500 zł. Dalej są już tylko propozycje z napędem na cztery koła – od podstawowej Elegance z manualną przekładnią za 142 tys. zł., do topowej Executive za 171 tys. zł. Bezstopniowy automat CVT wymaga dopłaty ok. 8-9000 zł. przy każdym poziomie. W wersji Lifestyle możemy natomiast za 7 000 zł. dokupić trzeci rząd siedzeń.   

TO NAM SIĘ PODOBA:

  • Dynamiczna stylistyka z przodu
  • Przestrzeń w kabinie
  • Duży, łatwo dostępny bagażnik

TO NAM SIĘ NIE PODOBA:

  • Mało atrakcyjny tył samochodu
  • System inforozrywki
  • Wysoko położony środek ciężkości

 

Dane techniczne Honda CR-V Elegance 1.5 VTEC Turbo 6MT 2WD:

Silnik: Benzynowy R4 turbo
Pojemność skokowa: 1498 cm3
Moc: 173 przy 5600 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 220 Nm przy 1900-5000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna 6-stopniowa
Prędkość maksymalna: 210 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,3 s
Masa własna 1501-1523 kg
Prześwit 191 mm
Rozstaw osi 2663 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze