Kamila Nawotnik

Test Cupra Ateca Limited Edition – tak dobry, jak wygląda?

Sportowy SUV - niezależnie od marki, to zawsze brzmi ciekawie. Zwłaszcza, gdy mówimy o samochodzie faktycznie skonstruowanym z myślą o osiągach, a nie o standardowym modelu, wzbogaconym półsportowymi fotelami i subtelnym dyfuzorem. Cupra nie bawi się w tworzenie iluzji czy imitowanie osiągów, a Ateca udowadnia to zachęcając do przejażdżek. Zwłaszcza w wersji limitowanej, którą właśnie przetestowałam.

Przy okazji jazdy tym samochodem zauważyłam, że osoby luźniej związane z motoryzacją nie do końca uświadamiały sobie istnienie wyodrębnionej marki sportowej. W takim razie, dla porządku – w latach osiemdziesiątych Seat utworzył dywizję samochodów do sportów motorowych, a lekko ponad 10 lat później hiszpański producent zaprezentował model Leon w podkręconej wersji sportowej. Nazwę auta rozszerzono o dopisek „Cupra”. Od tamtej pory to słowo kojarzyło się z szybszymi, agresywniejszymi odmianami standardowych modeli Seata – Leona i Ibizy. W 2018 roku Cupra stała się odrębną marką, początkowo produkującą samochody bazujące na Seatach, ale opracowane i skonstruowane z myślą o szybszej, ciekawszej i generalnie bardziej wymagającej jeździe. Pierwszym zaprezentowanym modelem była Ateca. Następnie Cupra pokazała Leona oraz autorskiego Formentora, do których w kolejnych latach będą stopniowo dołączać następne modele.

Wracając do tematu…

Jeśli uważacie, że Cupra Ateca to taki „trochę szybszy Seat”, jesteście w błędzie. Rasowość i sportowy charakter tego SUV-a to nie są puste slogany. Jeśli chodzi o nadwozie, auto nie różni się diametralnie od pierwowzoru. Jest w zasadzie prawie identyczne, choć w tym przypadku esencją są detale. Tu trochę odjęli, tu trochę dodali. Darowano sobie srebrne listwy, pojawiły się za to akcenty miedziane, ciekawe felgi i elementy świadczące o sportowym przeznaczeniu – jak chociażby układ wydechowy z aż czterema wylotami.

Cupra Ateca otrzymała też naturalnie mocniejszy silnik. Taki, o którym maksymalnie 190-konny Seat może pomarzyć. Sportowa Ateca napędzana jest dwulitrową jednostką TSI z turbodoładowaniem. Motor zapewnia okrągłe 300 KM mocy i 400 Nm momentu obrotowego, współpracując z szybką 7-biegową przekładnią DSG. Nawet biorąc pod uwagę, że samochód waży ponad 1600 kg, te liczby brzmią dobrze. Tak dobrze, że pierwsza setka na liczniku pojawia się po 5 sekundach, a maksymalna prędkość wynosi 247 km/h. Zapewniam Was, że rzeczywiste odczucia są jeszcze lepsze niż liczby na „papierze”.

Cupra posiada sportowy układ kierowniczy i adaptacyjne zawieszenie o zmiennej charakterystyce (w standardzie), a także możliwość wyboru trybu jazdy. Najostrzejszy z nich nazwany został po prostu „Cupra” i jak łatwo się domyślić, to on najlepiej wydobywa sportowy charakter samochodu. Jeśli uda wam się odłączyć od reszty rodziny i udać się na tor wyścigowy, to z pewnością ucieszy was fakt, że Cupra Ateca pozwala na całkowite odłączenie kontroli trakcji. Nic, tylko szaleć!

Wymiary i masy:

Długość: 4363 mm
Szerokość: 1841 mm
Wysokość: 1581 mm
Masa własna: 1615 kg
Rozstaw osi: 2638 mm
Pojemność bagażnika: 485 l
Pojemność zbiornika paliwa: 50 l

Ateca może pochwalić się napędem na cztery koła, który w razie potrzeby dołącza tylną oś, poprawiając precyzję prowadzenia – czy to na górskich krętych drogach, czy na torze. Doskonale radzi sobie z opanowaniem środka ciężkości umieszczonego w sposób typowy dla SUV-ów, czyli trochę wyżej. To auto w ogóle prowadzi się wręcz zaskakująco dobrze i bardzo precyzyjnie. Dzięki pracy czujnego adaptacyjnego zawieszenia, zakręty pokonywane nieco szybciej nie będą upierdliwie testować waszego błędnika, a praca układu kierowniczego pozwoli wam na precyzyjne sterowanie samochodem w nawet bardzo wymagających warunkach.

A jeśli zechcecie pojechać na wakacje, możecie do woli korzystać z 485-litrowego bagażnika i wszelkich udogodnień, które zapewnia wam analogiczny Seat. Również jeśli chodzi o projekt kokpitu i wymiary, to jest niemal to samo auto, tylko… szybsze i ładniejsze. Nadal oferuje jednak satysfakcjonujący standard, zbliżony do samochodu rodzinnego – wyciszenie kabiny jest dobre, choć oczywiście auto prowadzi się z nieco większym zaangażowaniem niż typowego miękkiego SUV-a. Zawieszenie jest utwardzone, a koła spore i z tym trzeba się liczyć. Coś za coś.

Edycja limitowana…

… Której produkcję ograniczono do zaledwie 1999 sztuk, z czego do Polski trafi/trafiło 25 egzemplarzy, z czego jeden dotarł na nasz test. To właśnie on jest bohaterem tego artykułu. Co go wyróżnia? Na pewno cena, bo wymaga dopłaty do „standardowej” Cupry Ateca – no więc za co zapłacicie te nieszczęsne 40 tys. złotych? Przede wszystkim za wspaniały układ wydechowy firmy Akrapović z tytanowymi końcówkami, którego raczej nikomu nie trzeba przedstawiać. Zgadza się, tak doposażona Cupra umie mówić, a do powiedzenia ma całkiem dużo!

Poza tym pakiet obejmuje 20-calowe miedziane felgi z bardzo atrakcyjnym, nieco ostrym wzorem. Zza nich wystają wyczynowe zaciski hamulcowe Brembo. Są też detale z włókna węglowego – znajdziecie je m.in. na lusterkach i tylnym spojlerze. Kolejnym limitowanym akcentem jest niebieska (odcień „Petrol Blue”) alcantara na obiciu kubełkowych jednobryłowych foteli i na drzwiach oraz miedziane przeszycia m.in. na kierownicy. W skład pakietu wchodzi także ładnie brzmiący zestaw Beats Audio ze wzmacniaczem i subwooferem.

Nie tylko do szaleństw

Cupra Ateca na życzenie kierowcy może stać się bardziej komfortowa. Wystarczy wybrać odpowiedni tryb jazdy. Pozostanie mocniej usztywniona w stosunku do chociażby Ateki FR, ale na tle pozostałych trybów będzie z pewnością przyjemniejsza w codziennym użytkowaniu, np. w trasie.

Wówczas możecie zwrócić uwagę na odczyty komputera pokładowego, a wtedy lepiej mieć przy sobie coś na uspokojenie. Zużycie paliwa na poziomie nawet 19 l/100 km nie jest tu problemem, a w codziennej, typowo miejskiej jeździe wynik oscylował zazwyczaj w okolicach 12 l/100 km.

Skupmy się zatem na pozytywniejszych aspektach, na przykład standardowym wyposażeniu Ateki. To obejmuje m.in. system Front Assist z funkcją ochrony pieszych, tempomat z ogranicznikiem prędkości, asystenta podjazdu i zjazdu ze wzniesienia oraz kamerę cofania z systemem 360 stopni i widokiem z góry. A do tego elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego XDS oraz 7 poduszek powietrznych, automatyczna klimatyzacja, podgrzewanie przednich foteli i wyświetlacz z zegarami o przekątnej ponad 10 cali oraz multimedialny, 8-calowy ekran dotykowy… Nie dotarłam nawet do połowy listy. Generalnie rzecz biorąc, Cupra Ateca ma w zasadzie wszystko, co może być w większym/mniejszym stopniu niezbędne by w pełni cieszyć się jazdą.

Czy jest warta swojej ceny?

„Normalna” Cupra Ateca kosztuje minimum 192 000 zł. według cennika na 2021 rok, natomiast wersja Limited Edition wymaga dopłaty maksymalnie ok. 40 tys. złotych. Jeśli zrezygnujecie z Akrapa, ta kwota zmniejszy się do lekko ponad 23 tys. zł. Tak czy inaczej, musicie być gotowi na wydatek przekraczający 210 00 zł za Cuprę, która jest przecież szybkim Seatem… Ale możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że warto. Mimo podobnego wyglądu, to nie jest taki sam samochód. Testowana Ateca potrafi podwyższyć poziom adrenaliny, wywołać delikatny uśmiech, a jednocześnie zawieźć was w przyjemnych warunkach na koniec Europy. Wykorzystane we wnętrzu materiały są przy tym lepszej jakości i wyglądają lepiej. Praca silnika i dostrojenie reszty podzespołów jest bardzo satysfakcjonująca i choćby z tego względu warto przedłożyć Cuprę nad Seata. Nie rozsądzę jednak czy warto dopłacić za wersję limitowaną, bo wspomniane dodatki są tak naprawdę kwestią osobistych zachcianek. Ale wyglądała z nimi bardzo fajnie!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze