Tesla Model 3 w wersji cabrio to potwornie droga i niezbyt przekonująca przeróbka

Nie możesz się doczekać nowego Roadstera Tesli? Pewna firma z Kalifornii może zmienić twój Model 3 w czterodrzwiowy kabriolet. Taka konwersja może wygląda na zrobioną po kosztach, ale za to kosztuje kupę kasy.

W pełni zdajemy sobie sprawę, że krytykować jest łatwo, szczególnie kiedy samemu się czegoś nie spróbowało. Niezaprzeczalnie przerobienie zwykłego samochodu na kabriolet jest bardzo karkołomnym zadaniem. Można co prawda kupić jakieś stare auto, złapać do ręki diaksa i zamknąć się ze szwagrem w szopie na jakiś czas, ale nie wyjdzie z tego nic, czym bezpiecznie będzie można poruszać się po drodze.

Wsparcie klienta poziom Tesla: dostał odszkodowanie, ale nie może nigdy kupić Tesli

Wie o tym dobrze firma Newport Convertible Engineering, która ma w swoim zanadrzu coś więcej, niż szlifierkę kątową i członka rodziny „ze smykałką do wszystkiego”. Od 37 lat dokonują konwersji samochodów na kabriolety, więc można powiedzieć, że znają się na swoim fachu.

Przeróbka Modelu 3 w ich wykonaniu zajmuje około 2-3 miesiące i w tym czasie NCE pozbywa się metalowego dachu, tylnej szyby oraz słupków C, wzmacnia konstrukcję samochodu, a na końcu osadza na tylnej, odpowiednio wymodelowanej części nadwozia, materiałowy, składany dach. Sam dach nie ukrywa się w żadnym sprytnym schowku, co jest zrozumiałe zważywszy na jego konstrukcję oraz konstrukcję samego auta. Zrozumiały jest także pałąk w postaci połączonych ze sobą słupków B. Wzmacnia on strukturę samochodu, chroni podróżnych w razie dachowania, a także pozostawiono w ten sposób fabryczne mocowania pasów cofania.

Tesla ponownie zrewolucjonizuje auta elektryczne? Wkrótce pokaże „superbaterie”

Zastanawiacie się dlaczego pisaliśmy na początku, że jest to przeróbka zrobiona po kosztach? Wierzymy firmie NCE, że zna się na swoim fachu i Model 3 wyjeżdżający z ich zakładu będzie miał akceptowalnie sztywne nadwozie oraz że dach nie będzie przeciekał. Niemniej kaptur po założeniu nie wygląda szczególnie atrakcyjnie. Wyraźnie odstaje od reszty samochodu, sprawiając wrażenie nie najlepiej spasowanego. Jego mocowanie do tylnej części nadwozia wygląda z zewnątrz jak trzymające się na kleju, poza bocznymi „płatami”, gdzie zastosowano doskonale widoczne nity. Cała ta część jest trochę jakby robiona „na sztukę”. Linia nadwozia po złożeniu dachu też nie jest szczególne harmonijna.

No dobrze, a ile kosztuje taka przeróbka? Powiemy to prosto z mostu – ponad 120 tys. zł. Dokładnie 29 500 dolarów trzeba zapłacić za wycięcie dachu, wstawienie paru wzmocnień i zamontowanie składanego dachu, który mniej więcej pasuje. A teraz najlepsze – dachem operuje się ręcznie! Wyobraźcie sobie, że szpanujecie swoją przeróbką, która kosztowała 3/4 tego, co wasze nowe auto (bazowy Model 3 kosztuje w USA 39 990 dolarów), ale w razie pogorszenia pogody musicie prosić współpasażerów, żeby pomogli wam założyć dach. Lecz bez obaw – odstępny jest też dach składany elektrycznie. Wtedy konwersja kosztuje 39 500 dolarów. Ponad 40 tys. zł za silniczki składające dach! Wiecie, co tyle kosztuje? Tyle wynosi różnica w cenie między BMW serii 8 coupe i cabrio!

Licząc na okrągło, jeśli chcecie jeździć Teslą Modelem 3 cabrio, musicie przygotować 80 tys. dolarów. Tak się akurat składa, że za 77 650 dolarów można kupić w USA BMW M4 Convertible. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że samochody spalinowe są passe, ale raczej nie zastanawialibyśmy się zbyt długo nad wyborem.

PS. Poniższy film, o tym jak dawna ekipa Top Gear przerabiała Espace’a na kabriolet, dodaliśmy przypadkowo.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze